Biały Dom zabiera głos w sprawie inicjatywy Warszawy. "Popieramy zawieszenie"
Sojusznicy Ukrainy na czele z Warszawą domagają się wykluczenia reprezentacji Rosji i Białorusi z Letnich Igrzysk Olimpijskich ze względu na brutalną rosyjską inwazję w Ukrainie - Kamil Bortniczuk, polski minister sportu zapowiedział utworzenie koalicji przeciwko ich udziałowi w zawodach. W czwartek głos w sprawie udziału Rosjan i Białorusinów w igrzyskach olimpijskich zabrał Biały Dom. - Popieramy ich zawieszanie, chyba że jest absolutnie jasne, że nie reprezentują oni swoich krajów - oświadczyła rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre.
03.02.2023 | aktual.: 03.02.2023 10:46
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Międzynarodowy Komitet Olimpijski oświadczył, że reprezentanci Rosji i Białorusi będą mogli uczestniczyć w igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 2024 roku, pod warunkiem że wystartują pod "neutralną flagą" i nie wspierają wojny w Ukrainie. W poniedziałek Kamil Bortniczuk zapowiedział utworzenie koalicji z Wielką Brytanią przeciwko ich udziałowi w igrzyskach.
Decyzja MKOl wywołała oburzenie. Ukraina i Łotwa już zapowiedziały bojkot igrzysk olimpijskich, jeśli wystartują w nich sportowcy z Rosji.
W odniesieniu do inicjatywy Warszawy Biały Dom poinformował w czwartek, że Stany Zjednoczone popierają blokowanie rosyjskich i białoruskich sportowców na igrzyskach olimpijskich w 2024 roku, chyba że jest "absolutnie jasne", że nie reprezentują oni swoich krajów - donosi POLITICO.
- Popieramy zawieszanie rosyjskich i białoruskich związków w międzynarodowych federacjach sportowych - oświadczyła rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre cytowana w POLITICO.
Jean-Pierre podkreśliła też, że "jeśli Międzynarodowy Komitet Olimpijski zezwoli na udział rosyjskich i białoruskich sportowców, używanie oficjalnych rosyjskich lub białoruskich flag, emblematów lub hymnów powinno być całkowicie zabronione".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biały Dom chce wspierać Ukrainę, więc z uwagi na brutalną inwazję w kraju jest za tym, by "zawiesić narodowe ciała zarządzające sportem w Rosji i Białorusi w międzynarodowych federacjach sportowych, usuwać osoby blisko związane z rosyjskim i białoruskim państwem z pozycji wpływu w międzynarodowych federacjach oraz zachęcać narodowe i międzynarodowe organizacje sportowe do blokowania transmisji telewizyjnych w Rosji i Białorusi".
W ostatnich tygodniach ukraiński prezydent apelował do MKOl, by zablokował udział Rosjan i Białorusinów w przyszłorocznych zawodach - podjęto jednak inną decyzję wskazując na to, że "żaden sportowiec nie powinien być powstrzymywany od startu tylko z powodu paszportu".
Kreml reaguje
Do decyzji MKOI i działań polskiego ministra odniosła się w czwartek rzeczniczka rosyjskiego MSZ. - To jest coś, co jest sprzeczne z ideą świata sportu - powiedziała Maria Zacharowa cytowana przez kremlowską agencję informacyjną RIA Novosti. Według niej "Zachód "boi się rywalizacji" z Rosjanami. - Powiedzmy to sobie wprost. Zagrajmy w otwarte karty, podzielcie się tym, co naprawdę szczerze myślicie: po prostu boicie się konkurencji. Nie umiecie się przeciwstawić rosyjskim sportowcom - oświadczyła.