W afgańskiej prowincji Uruzgan przebywają już amerykańskie służby śledcze w celu ustalenia, co właściwie stało w wiosce. Ale bez względu na to czy USA ponoszą winę za śmierć cywili jeden z amerykańskich przedstawicieli zadeklarował pomoc dla mieszkańców tej miejscowości.
Afgańskie władze przekazały USA, iż są bardzo zaniepokojone, że incydent może zaszkodzić amerykańskiej operacji militarnej w Afganistanie. Ale Amerykanie uważają, że szczere wyrazy współczucia oraz pomoc pozwolą wyciszyć oburzenie kierowane pod adresem Waszyngtonu.
Przedstawiciele Pentagonu nie przyjęli odpowiedzialności za incydent, twierdząc, że załoga samolotu sądziła, iż ich maszyna została zaatakowana. (mag)