Usunięcie księży ma związek z ujawnionymi w ubiegłym tygodniu przez Archidiecezję w Bostonie danymi, z których wynika, że w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat 35 księży oskarżano o czyny lubieżne. Nie wiadomo ile z tych spraw znalazło lub znajdzie finał w sądzie. Część przestępstw jest już objętych przedawnieniem.
Wewnętrzne diecezjalne dochodzenie wykazało, że czterech obecnie czynnych duchownych było zaangażowanych w przeszłości w niedozwolone związki seksualne z nieletnimi. Mimo, że stwierdzone przypadki miały miejsce nawet dwadzieścia lat temu, decyzja diecezji była jednoznaczna - odsunięcie od pracy duszpasterskiej.
Zarzuty wobec duchownych Bostońskiej Archidiecezji o molestowanie seksualne podważyły zaufanie do Kościoła Katolickiego w całych Stanach Zjednoczonych. W ubiegłym tygodniu jeden z księży został skazany na 10 lat więzienia za molestowanie seksualne chłopca, który jak się okazało był tylko jedną ze 130 ofiar duchownego.
We wtorek kardynał Filadelfii, Anthony Bevilacqua, publicznie przeprosił 47 osób, które oskarżyły 35 księży o molestowanie seksualne w ciągu ostatnich 50 lat. (mp)
