USA: koniec akcji ratunkowej, pilotów nie odnaleziono
Ekipy ratunkowe zakończyły w czwartek wieczorem poszukiwania siedmiu lotników, którzy zaginęli
w wyniku katastrofy dwóch odrzutowców treningowych marynarki USA nad Zatoką Meksykańską. Nikogo nie odnaleziono.
10.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Poszukiwania prowadzono na obszarze 5.200 kilometrów kwadratowych. Ratownicy odnaleźli na powierzchni morza liczne rozrzucone szczątki dwóch odrzutowców T-39 Sabreliner, na których szkolą się nawigatorzy i operatorzy radarowi. Nie było jednak żadnych śladów po ludziach.
Ciągle uważamy ich za zaginionych - powiedział rzecznik amerykańskiej marynarki Harry White. Poszukiwania prowadziły dwa samoloty i dwa okręty Straży Przybrzeżnej oraz okręt marynarki wojennej.
Cały czas brak potwierdzenia, że samoloty zderzyły się w powietrzu. Nie podano też, czy któraś z załóg nadała sygnały alarmowe.
Oba samoloty znikły z ekranów radarowych około godziny 16.30 czasu lokalnego (22.30 czasu polskiego), wkrótce po starcie z bazy lotnictwa marynarki w Pensacoli w stanie Floryda. Maszyny realizowały zwykłą misję treningową, w jednej były cztery, a w drugiej trzy osoby.
Pensacola leży nad północno-wschodnim akwenem Zatoki Meksykańskiej, jest jednym z głównych ośrodków szkoleniowych amerykańskiego wojskowego lotnictwa morskiego. Znajduje się tam również imponujące muzeum tegoż lotnictwa. (mag)