Trwa ładowanie...
d3n4jxt
USA jak republika bananowa? Radosław Sikorski o populizmie: pionierami byli Orban z Kaczyńskim

USA jak republika bananowa? Radosław Sikorski o populizmie: pionierami byli Orban z Kaczyńskim

Po szturmie na Kapitol były prezydent USA George Bush ocenił, że "tak kwestionuje się wyniki wyborów w republice bananowej". Były szef polskich MSZ i MON Radosław Sikorski (PO) powiedział w programie Newsroom WP, że środowe zamieszki w Waszyngtonie to "kulminacja procesu, który zapoczątkował sam Donald Trump". - Chociażby już skandalicznym przemówieniem inaugurującym swoją prezydenturę i tymi wszystkimi instrumentami populizmu politycznego, który rozlał się po całym świecie Zachodu. Pionierami byli Orban z Kaczyńskim - mówił Sikorski. Gość Agnieszki Kopacz przypomniał również atak Trumpa na Baracka Obamą z wykorzystaniem nieprawdziwych twierdzeń na temat pochodzenia ówczesnego kandydata demokratów. Zdaniem Radosława Sikorskiego, niebezpieczne w USA jest to, że wyborcy Donalda Trumpa mają dostęp do broni. - Problemem w USA jest bardziej ekstremizm prawicowy niż muzułmański - dodał polityk PO. Pytany o to, co może stać się w najbliższym czasie w USA, były szef polskiej dyplomacji nie wykluczył, że Trump stanie na czele radykalnego ruchu politycznego, "aby być ponad prawem" albo będzie musiał wyjechać z kraju. - Stawiam tezę, że uzyska azyl w kraju, z którym USA nie mają umowy ekstradycyjnej, np. takim jak Federacja Rosyjska. Więc możemy zobaczyć go obok Janukowycza w Moskwie albo Rostowie. Władimir Putni miałby ubaw po pachy - komentował Radosław Sikorski.

George Bush ocenił to, co działo sRozwiń

Transkrypcja:

George Bush ocenił to, co działo się w Stanach Zjednoczonych: "tak kwestionuje się wyniki wyborów w republice bananowej". Stany zbliżyły się do takiej republiki pana zdaniem? Niestety tak i nie jest to przypadkiem, bo to jest kulminacja procesu, który zapoczątkował sam Donald Trump, chociażby skandalicznym przemówieniem inaugurującym swoją prezydenturę. No i tymi wszystkimi instrumentami populizmu politycznego, który rozlał się po całym świecie zachodu. Pionierami byli Orban z Kaczyńskim. Pana zdaniem, co teraz będzie się działo w Stanach Zjednoczonych? Bo o tym, że Stany Zjednoczone są bardzo mocno podzielone, mówiliśmy chociażby przy okazji wyborów prezydenckich. Czy teraz te podziały będą jeszcze bardziej pogłębione, co wydarzy się ze Stanami? Podziały nie wzięły się znikąd. Tylko były wynikiem bardzo takich systematycznych i wieloletnich działań przedsiębiorców politycznych, takich jak Trump. Przypominam, że wszedł do polityki na podstawie kłamstwa o pochodzeniu Baracka Obamy. Przekonał około 1/3 Amerykanów, że Barack Obama, wbrew dowodom, urodził się w Kenii i w ogóle nie jest Amerykaninem. Czyli stosuje te metody uważania, że jego konkurent polityczny w ogóle nie należy do narodu. No i system amerykański jest systemem federalnym, więc jest bardzo trudny do podważenia z Waszyngtonu. W tym sensie w Polsce jest gorzej, koncentracja władzy administracyjnej, władzy nad instrumentami przemocy, prokuraturą, trochę sądownictwem, a przede wszystkim mediami państwowymi, w Polsce jest silniejsza, ale to, co jest niebezpieczne w Stanach to to, że ci goście, żyjący w alternatywnej rzeczywistości, wystarczyło posłuchać tych kompletnych bzdur, bredni, które oni wypowiadali. Niestety ci goście mają dostęp do dziesiątek milionów sztuk broni. Pamiętajmy, że w ostatnich 20 latach, jeśli policzyć ofiary, to problemem Stanów Zjednoczonych jest bardziej ekstremizm i terroryzm prawicowy niż muzułmański. No i pytanie, czy ci goście rozejdą się do domów, czy przyjmą inne formy walki przeciwko tym urojonym niesprawiedliwościom, które rzekomo ich dotknęły. Właśnie, pana zdaniem, co zrobi ten tłum? Bo Leszek Miller dziś w programie Newsroom powiedział, że Kapitol zaatakował tłum poszczuty przez Donalda Trumpa. No pytanie co teraz będzie w stanie zrobić ten poszczuty przez Donalda Trumpa, jak to określił Leszek Miller, tłum? No zdaje się, że gotowi są na wszystko. Jak się uważa, że cały rząd, sądownictwo, główne partie są w zmowie, aby odebrać zwycięstwo Trumpowi, to wtedy wszystkie środki są dozwolone, prawda. A Trump ma interes w tym, żeby uniknąć więzienia za przestępstwa i finansowe i inne, więc będzie chciał także z powodów finansowych, bo on zebrał od czasu przegrania ponad 200 milionów dolarów od tych ludzi, będzie chciał być szefem radykalnego ruchu politycznego po to, aby nadal być ponad prawem. Jaką, jako znawca także polityki amerykańskiej, widzi pan przyszłość dla Donalda Trumpa? Bo to jedno z podstawowych pytań, które teraz się pojawia. Co dalej z Donaldem Trumpem? No on wiedział parę tygodni przed wyborami, wtedy gdy już widział, że może przegrać, że jeśli przegra to być może będzie musiał wyjechać z kraju. W stanie Nowy Jork już czekają na niego zarzuty prokuratorskie za przestępstwa stanowe. Za przestępstwa federalne on rozważał nawet udzielenie samemu sobie aktu łaski. Wątpię, żeby mu to pomogło. Ja stawiam od jakiegoś czasu tezę, że on zrobi to, co zapowiada. To znaczy, że na przykład uzyska azyl w kraju, w którym Stany Zjednoczone nie mają umowy ekstradycyjnej, na przykład takim jak Federacja Rosyjska. Czyli możemy go zobaczyć żywopłot żywopłot z prezydentem Janukowyczem w Moskwie, czy w Rostowie nad Donem. Przyzna pani, że Władimir Putin miałby z tego uciechę po pachy.
d3n4jxt
d3n4jxt
Więcej tematów