USA: dożywocie dla Hansena za szpiegostwo
Robert Hanssen - pracownik FBI oskarżony o szpiegostwo na rzecz ZSRR i Rosji - został w piątek skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności.
Agent FBI Robert Philip Hanssen został aresztowany 18 lutego 2001 roku pod zarzutem szpiegostwa. W FBI zajmował się działalnością kontrwywiadowczą, czyli ściganiem agentów obcych państw. W sumie szpiegował dla ZSRR, a później dla Rosji przez co najmniej dwa dziesięciolecia. Za swe szpiegowskie usługi otrzymał około 1,4 miliona dolarów, w tym około 600.000 dolarów w gotówce i resztę w innych walorach, m.in. w diamentach.
Hanssen uniknął kary śmierci, decydując się na pełną współpracę z prowadzącymi śledztwo. Jego szpiegowska działalność spowodowała śmierć co najmniej dwóch funkcjonariuszy KGB, pracujących dla CIA. W 1985 roku wyjawił KGB tożsamość dwóch agentów - Siergieja Motorina i Walerija Martynowa - którzy, pracując w ambasadzie ZSRR w Waszyngtonie, dostarczali jednocześnie tajne informacje wywiadowi amerykańskiemu. Rząd sowiecki zwabił ich do kraju, gdzie zostali aresztowani, skazani na śmierć za szpiegostwo i straceni.
57-letniego dziś Hanssena, ojca sześciorga dzieci, aresztowano, gdy zostawiał w ukrytym miejscu szpiegowskie meldunki dla agentów rosyjskich.
Hanssen jest trzecim agentem w historii FBI, oskarżonym o szpiegostwo.
W 1997 roku Earl Pitts, wykładowca akademii FBI w Quantico w stanie Wirginia został skazany na 27 lat więzienia za wieloletnie szpiegostwo na rzecz Moskwy.
Kolejnym szpiegiem był Richard W. Miller, agent FBI z Los Angeles, aresztowany w 1984 roku pod tym samym zarzutem i skazany na 20 lat więzienia.
W USA nie skazano nikogo na karę śmierci za szpiegostwo od 1953 roku - od czasu egzekucji małżeństwa Rosenbergów, skazanych za sprzedanie ZSRR tajemnic produkcji bomby atomowej. (aka)