USA. Chcieli oddać hołd bratu, którego potrącił pociąg. Zginęli w tym samym miejscu
Dwóch mężczyzn z Karoliny Północnej chciało oddać hołd tragicznie zmarłemu bratu, który kilka tygodni temu wpadł pod pociąg. Sami zginęli pod kołami lokomotywy dokładnie w tym samym miejscu.
We wtorek rano służby Karoliny Północnej otrzymały zgłoszenie o dwóch młodych mężczyznach potrąconych przez pociąg. Funkcjonariusze po oględzinach stwierdzili, że są oni rodzeństwem.
Śledczy ustalili ponadto, że 29-letni Pablo i 20-letni Jose wybrali się wspólnie wczesnym rankiem (około godziny 5.) na torowisko, bo chcieli w ten sposób oddać hołd zmarłemu 26 czerwca bratu Baltazarowi. Niestety sami też zostali potrąceni przez pędzącą lokomotywę.
Zobacz także: Nagranie z Zamościa. Policja publikuje wizerunek podpalacza
USA. Potrójna tragedia na torach
Służby stanowe poinformowały, że obaj mężczyźni zginęli na miejscu. - To bardzo tragiczne zdarzenie - powiedział sierż. Adam Jones z miejscowej policji. - Nasze myśli i modlitwy kierujemy do ich rodzin. Nie wyobrażam sobie, żeby w ciągu tygodnia stracić dzieci w tak tragicznych okolicznościach - dodał.
Władze podkreślają, że wszystkie mechanizmy bezpieczeństwa linii kolejowej działały prawidłowo w momencie wypadku. Konduktor zatrzymał pociąg tuż po śmiertelnym potrąceniu.
Śledztwo w sprawie tego zdarzenia wciąż trwa, dlatego na razie jego szersze okoliczności nie są znane. Trwają poszukiwania osób, które mogły widzieć moment śmierci rodzeństwa.
Zobacz także: Tragiczny wypadek w USA. Nie żyje wiele osób
Źródło: Fox News