Katastrofa samolotu turystycznego w USA. Nikomu nie udało się przeżyć
Straż ochrony wybrzeża w USA przekazała, że odnaleziono szczątki rozbitego samolotu turystycznego. Maszyna zaginęła w pobliżu miasta Ketchikan na wyspie Revillagigedo na Alasce. Na pokładzie było 6 osób. Nikomu nie udało się przeżyć.
Z informacji agencji Reutesr wynika, że pilot jednosilnikowego samolotu pasażerskiego typu De Havilland Canada DHC-2 Beaver poprosił o pomoc o godzinie 11:20 czasu lokalnego (21:30 w Polsce).
Katastrofa samolotu turystycznego w USA
Szczątki samolotu zostały odnalezione 19,3 kilometra na północny wschód od Ketchikanu na wysokości 1400 m n.p.m. - przekazano w komunikacie Ochotniczej Służby Ratowniczej Ketchikanu.
Samolot, który się rozbił, wykonywał rejs wycieczkowy w Parku Narodowym Misty Fjords (Zamglone Fiordy). Jest to amerykański pomnik przyrody.
Znajduje się on pod ścisłą ochroną. Jego widoki zapierają dech w piersiach. Zwiedzać go można w trakcie lotów turystycznych.
Jerry Kiffer z Ochotniczej Służby Ratowniczej Ketchikanu przekazał, że w akcji uczestniczyły dwa helikoptery. Jeden należący do straży przybrzeżnej, a drugi do TEMSCO, czyli służby ds. sytuacji nadzwyczajnych
Śmigłowce szybko znalazły się w okolicach miejsca, z którego został nadany sygnał SOS. Jednak jak dodano w komunikacie, maszyny "nie mogły osiągnąć wystarczającej wysokości ze względu na złe warunki pogodowe".
Zobacz też: Kryscina Cimanouska wylądowała w Warszawie. Przywitał ją wiceszef MSZ