CDU nominowało von der Leyen. Powalczy o drugą kadencję w Brukseli
W poniedziałek, kierownictwo niemieckiej partii CDU podjęło decyzję o nominacji obecnej przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen na stanowisko przewodniczącej przyszłej Komisji Europejskiej.
Ursula von der Leyen ma zostać oficjalnie zatwierdzona jako kandydatka partii CDU na najbliższym kongresie Europejskiej Partii Ludowej. Kongres ten odbędzie się 6-7 marca w Bukareszcie, stolicy Rumunii.
W poniedziałek, von der Leyen przesłała list do członków kolegium komisarzy unijnych, w którym poinformowała, że zdecydowała się ubiegać o kolejną kadencję na stanowisku szefowej Komisji Europejskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
CIA przekaże Polsce tajne informacje? Ekspert nie ma wątpliwości
"Przyjęcie tej nominacji wynika z mojego silnego zaangażowania w sprawy Unii Europejskiej i wiary w znaczenie kształtowania polityki na szczeblu UE, która może przynieść korzyści wszystkim obywatelom UE i pozytywnie wpłynąć na ich codzienne życie" - napisała von der Leyen, tłumacząc swoją decyzję.
Dodała również, że "nominacja ta stanowi kolejny krok w moim aktywnym uczestnictwie w polityce europejskiej i w demokratycznej debacie na temat polityk, które należy realizować w ogólnym interesie Unii Europejskiej i jej obywateli".
Ostatecznie zdecyduje Parlament Europejski w głosowaniu
Jednakże nominacja von der Leyen nie gwarantuje, że obecna szefowa KE otrzyma stanowisko na drugą kadencję.
Nawet jeśli jej ugrupowanie polityczne w UE - Europejska Partia Ludowa - zdobędzie większość w Parlamencie Europejskim w czerwcowych wyborach, Niemka nie ma pewności, że zostanie następną przewodniczącą Komisji.
Ostateczny wybór szefa tej instytucji należy do Parlamentu Europejskiego, który dokonuje go w głosowaniu. Głosowanie to odbywa się po tym, gdy przywódcy państw UE nominują swojego kandydata.
PRZECZYTAJ TAKŻE: "Ukraina może wygrać". Szefowa KE wskazuje, jaki jest warunek
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski