PolskaUrlopowa fala porzuceń psów na Śląsku. Schroniska apelują: nie skazujmy zwierzaków na pewną śmierć

Urlopowa fala porzuceń psów na Śląsku. Schroniska apelują: nie skazujmy zwierzaków na pewną śmierć

Pracownicy śląskich schronisk dla zwierząt nie mogą liczyć na chwilę spokoju w sezonie urlopowym. Kiedy tysiące osób wyjeżdża na wakacje, oni przeżywają oblężenie. W regionie codziennie porzucanych jest kilkanaście zwierząt.

Urlopowa fala porzuceń psów na Śląsku. Schroniska apelują: nie skazujmy zwierzaków na pewną śmierć
Źródło zdjęć: © WP | Robert Kulig
Robert Kulig

12.08.2015 | aktual.: 16.08.2015 12:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Początkowo członek i przyjaciel rodziny, z każdym kolejnym rokiem staje się tylko dodatkowym obciążeniem? Dla niektórych tak, dlatego psy przywiązane są do drzewa łańcuchem, porzucane przy jezdni czy wywożone wprost pod bramę schroniska.

- Wakacje to najgorszy sezon. Właściciele czasami dzwonią bezpośrednio do nas i mówią, że przytrafił im się pilny wyjazd i chcą się pozbyć pieska. Zrzekają się praw i mogą mieć pewność, że już nigdy nie trafi do nich żadne zwierzę - mówi Wirtualnej Polsce pracownik tyskiego schroniska.

Zdaniem miłośników zwierząt to najlepsze rozwiązanie. Ale jak mówią wolontariusze, często otrzymują sygnały od przechodniów, że gdzieś w lesie czy opuszczonych miejscach leży przywiązany, konający pies.

- Mam wrażenie, że ludzie są prawdziwymi katami. Jest 35 st. Celsjusza w cieniu, a oni na słońcu zostawiają psa. Nie ma w okolicy wody, ludzi. To pewna śmierć w ogromnych cierpieniach - relacjonuje wolontariusz z Chorzowa.

- Po to jesteśmy, by psy ratować. Trzeba przyjechać i powiedzieć o sytuacji. W wakacje zawsze jest więcej zwierząt w schroniskach, ale lepsze to niż zabicie takiego zwierzaka z premedytacją - apeluje wolontariusz.

Tylko w ostatnich tygodniach z powodu urlopów właścicieli do śląskich schronisk trafiło ponad 50 psów.

- Muszę powiedzieć, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Ale człowiek, jest jego najgorszym wrogiem - kończy wolontariusz.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (55)