Upały powoli nadchodzą. Ale trzeba przygotować się na burze
Niedziela będzie ciepła, ale możliwe są także burze. Szczególnie muszą się na nie przygotować mieszkańcy centrum i wschodu Polski - informuje synoptyk IMGW-PIB Kamil Walczak.
Jak przekazał Kamil Walczak z Centralnego Biura Prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowego Instytutu Badawczego, w niedzielę nad Polską utrzyma się burzowa pogoda.
- Zachmurzenie będzie umiarkowane i duże, z miejscowymi, przelotnymi opadami deszczu. Zagrzmi w centrum i na wschodzie kraju. Prognozowana wysokość opadów w czasie burz to około 20 litrów deszczu na metr kwadratowy. Temperatura maksymalna wyniesie od 20 do 25 stopni Celsjusza. Najwyższe temperatury spodziewane są w centrum i na zachodzie kraju. Wiatr słaby, umiarkowany, zachodni i północno-zachodni. W czasie burz może w porywach dochodzić do 60-65 km/h - powiedział Kamil Walczak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W przyszłym tygodniu meteorolodzy IMGW-PIB spodziewają się stopniowego ocieplenia. We wtorek i w środę na krańcach zachodnich możliwe są temperatury dochodzące do 30 stopni Celsjusza.
Nadchodzą upały
Po niedzieli czekają nas już prawdziwe upały. Prognozy wskazują na napływ bardzo gorącego powietrza z południowego zachodu.
We wtorek w wielu regionach na zachodzie może być powyżej 31 st. C. Zdaniem synoptyków, tak gorące powietrze pozostanie z nami do czwartku, 22 czerwca. W tym dniu należy również spodziewać się powrotu intensywnych opadów.
Ale to nie koniec zmian pogodowych, które czekają nas w ciągu zaledwie tygodnia. Po ochłodzeniu, tuż przed ostatnim weekendem czerwca, do kraju ponownie wkroczą upalne masy powietrza. Synoptycy mówią o "pióropuszu gorąca", który sprawi, że od 25 czerwca na termometrach zobaczymy 35 st. C.
Im dalej na wschód kraju, tym wskazania termometrów będą niższe - wciąż jednak będą oscylować w granicach 26-30 st. C. Według długoterminowych prognoz ciepło będzie także na początku lipca.
Czytaj więcej:
Źródło: WP/PAP