UNUZ widzi złamanie prawa, a NSA - nie
Urząd Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych stoi nadal na stanowisku, że w Śląskiej Regionalnej Kasie Chorych złamano prawo i nie zamierza wycofywać zawiadomienia o przestępstwie, które skierował do prokuratury.
W środę Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że wprowadzenie elektronicznych kart ubezpieczenia zdrowotnego przez Śląską Regionalną Kasę Chorych (ŚRKC) było legalne. Sąd wyraził taką opinię, uchylając wnioski prezesa UNUZ o zawieszenie i odwołanie dyrektora Kasy. Prezes UNUZ Michał Żemojda domagał się odwołania dyrektora Andrzeja Sośnierza przez Radę Kasy uznając, że wprowadzenie kart było niezgodne z prawem.
_ Uważamy, że zostało złamane prawo, decyzja sądu jest inna. Czekamy w tej chwili na pisemne uzasadnienie wyroku i zastanowimy się nad rewizją nadzwyczajną. Nie zamierzamy wycofać sprawy z prokuratury_ - powiedziała w czwartek rzecznik UNUZ Małgorzata Woźniak.
Wyrok NSA jest prawomocny, przysługuje od niego tylko rewizja nadzwyczajna do Sądu Najwyższego. Prawo złożenia rewizji nie przysługuje jednak bezpośrednio UNUZ. W tej sprawie mógłby ją złożyć np. minister właściwy do spraw pracy i zabezpieczenia społecznego lub minister sprawiedliwości.
Rzecznik ministerstwa zdrowia Renata Furman powiedziała, że minister czeka na zakończenie śledztwa w tej sprawie. Minister Mariusz Łapiński, podobnie jak prezes UNUZ Michał Żemojda, ostro krytykował Andrzeja Sośnierza. Odmówił m.in. spotkania z nim w studiu telewizyjnym mówiąc, że nie chce rozmawiać z osobą, przeciwko której toczy się postępowanie prokuratorskie.
_ Nie sądzę, by minister żałował swoich wypowiedzi. Opinia sądu nie pokrywa się w pełni z przedmiotem postępowania prokuratury, czekamy więc na zakończenie śledztwa w tej sprawie_ - powiedziała Furman. (reb)