Umowa Tuska z Putinem ws. śledztwa to fikcja?
Mecenas Rafał Rogalski wysłał do premiera Donalda Tuska pisemny wniosek o udzielenie informacji na temat zawarcia przez stronę polską umowy z Rosją, która dotyczyła badania przyczyn i okoliczności katastrofy smoleńskiej. Z odpowiedzi, którą otrzymał wynika, że porozumienie Tuska i Putina nie zostało ogłoszone w Dzienniku Urzędowym RP i zgłoszone w Sekretariacie Organizacji Narodów Zjednoczonych. Zdaniem mecenasa, zamyka to Polsce drogę odwoławczą.
20.04.2011 | aktual.: 20.04.2011 13:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mecenas Rogalski tłumaczył, że, chciał uzyskać "precyzyjne informacje na temat prawnych podstaw badania katastrofy, sytuacji prawno-międzynarodowej Polski i dostępnych możliwości podjęcia działań przez rząd, w reakcji na raport MAK, w szczególności zaś działań, które pozwalałyby na jego zmianę i uzupełnienie".
Jak tłumaczył Rogalski porozumienie, które zawarł Donald Tusk z premierem Rosji tuż po katastrofie smoleńskiej, które zakładało wyjaśnianie tragedii przy pomocy 13. załącznika do konwencji chicagowskiej, jest umową międzynarodową. Zgodnie z prawem, aby taka umowa mogła być zaskarżona do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze, musi zostać zarejestrowana w sekretariacie ONZ.
Z odpowiedzi Centrum Informacyjnego Rządu wynika jednak, że porozumienie polskiego rządu z Rosją nie zostało ogłoszone w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski", nie zostało także zgłoszone w Sekretariacie Organizacji Narodów Zjednoczonych. Według Rogalskiego, to "zaniechanie" zamyka Polsce drogę odwoławczą.
Zdaniem Rogalskiego, to bardzo "niepokojąca sytuacja". Pełnomocnik części rodzin zapowiedział, że zwróci się kolejny raz do premiera z prośbą o udzielenie informacji na ten temat.