Do suchej nitki. Tak prowadził wejście na żywo w TVN24
Gdy wyborcy i światowe media w napięciu czekały na wyniki z kolejnych stanów, w Palm Beach na Florydzie tłumy gromadziły się w centrum konferencyjnym, gdzie Donald Trump miał spotkać się ze swoimi zwolennikami. Tuż przed jego wystąpieniem nad miastem przeszła ulewa. Dziennikarze, relacjonujący najważniejsze w USA wydarzenia, przemokli dosłownie w ciągu kilku sekund.
Marcin Wrona, relacjonując wybory dla stacji TVN24, pokazywał, jak dziennikarze i wyborcy schronili się pod kilkoma drzewami.
To jednak nic nie dało. Jak widać na nagraniach i zdjęciach, korespondent TVN był dosłownie przemoczony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trump triumfuje, w Palm Beach leje
Z wcześniejszych prognoz wynikało, że Floryda musi szykować się na "epizody silnego deszczu". Odpowiada za to Rafael, który z burzy tropikalnej przekształcił się w huragan.
Prognozy się sprawdziły i to tuż przed wystąpieniem republikańskiego kandydata. Gdy korespondent TVN łączył się na żywo z warszawskim studiem, stał w strugach deszczu
- Jak widać i zwolennicy Trumpa i inni dziennikarze próbują chronić się pod tymi drzewkami - mówił Marcin Wrona.
Donald Trump w środę wieczorem spotkał się ze swoimi sympatykami w centrum konferencyjnym w Palm Beach na Florydzie.
Jeszcze przed ogłoszeniem ostatecznych wyników wyborów prezydenckich w USA, dziękował za oddane na niego głosy, zapewniając, że "nie spocznie, póki nie uczyni Ameryki wielkiej".
- Wszyscy obywatele, będę walczył dla was, dla waszych rodzin i o waszą przyszłość" - powiedział. Mamy kraj, który potrzebuje pomocy, i to bardzo (...). Naprawimy nasze granice. Naprawimy wszystko w naszym kraju - mówił.
Trump wygrywa wybory w USA
Według stacji CNN Donald Trump uzyskał już wystarczającą liczbę głosów elektorskich, by zostać prezydentem elektem. Stacja informuje, że kandydat republikanów ma już zapewnionych 276 głosów. Do zwycięstwa potrzeba 270.
Zwycięstwo Trumpa ogłosiła też agencja AP. Kamala Harris zdobyła dotychczas 219 głosów elektorskich.
Źródło: TVN24/PAP/WP