Ukraiński porucznik pomagał Rosjanom. Grożą mu poważne konsekwencje
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy aresztowała porucznika, który przekazywał Rosjanom informacje objęte tajemnicą państwową. Teraz za zdradę grozi mu kara od 15 lat więzienia do dożywocia wraz z konfiskatą mienia.
Informację o zatrzymaniu wojskowego przekazała w mediach społecznościowych ukraińska Prokuratura Specjalna ds. militarnych i obronnych Regionu Centralnego.
W wydanym komunikacie poinformowano, że zatrzymany oficer pochodzi z obwodu żytomierskiego. Zarzuca mu się aktywne wspieranie rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Miał on m.in. przekazywać wrogowi istotne informacje na temat samolotów bojowych, sytuacji na ostrzelanych lotniskach wojskowych, skali strat w ukraińskim sprzęcie, a także jaka jego część nadaje się do naprawy i dalszego użytkowania.
Zobacz też: Rosja grozi Polsce. "Absurdalny szantaż"
Zastępca Rady Miejskiej Chersonia zatrzymany
Nie jest to jedyny przypadek zdrady ujawniony w ostatnich dniach. W czwartek ukraińskie służby zatrzymały zastępcę Rady Miejskiej Chersonia, który współpracował z Rosjanami.
Mężczyzna przekazywał okupantom informacje na temat miejscowych ukraińskich polityków, działaczy oraz funkcjonariuszy, pomagał w rozmieszczaniu wojsk rosyjskich w mieście, a także rozpowszechniał propagandowe treści, mające zdyskredytować ukraińskie władze.
Przekazywanie informacji, które mogły okazać się przydatne Rosjanom, było dla niego łatwiejsze ze względu na zajmowaną funkcję. Jako wiceszef Rady Miejskiej, miał dostęp do wielu istotnych dokumentów i informacji.
W połowie kwietnia SBU informowało, że od 24 lutego, gdy rosyjskie wojska weszły na Ukrainę, łącznie zatrzymano już ponad 300 kolaborantów.
Przeczytaj też:
Źródło: Ukraińska Prokuratura Specjalna ds. militarnych i obronnych Regionu Centralnego