Trwa ładowanie...

Przechwycono rozmowę rosyjskich żołnierzy. Szokujące słowa

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy udowadnia, że Rosjanie dopuszczają się zbrodni wojennych na cywilach. Przechwycono kolejną rozmowę rosyjskich żołnierzy. Ich słowa są szokujące.

Wojna w Ukrainie. Zniszczone bloki mieszkalne Wojna w Ukrainie. Zniszczone bloki mieszkalne Fot: AP
dq5pb5i
dq5pb5i

To już kolejne nagranie, jakie udostępniła Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Tym razem przechwycono rozmowę dwóch rosyjskich żołnierzy. To, co mówią, udowadnia, że w Ukrainie dochodzi do zbrodni wojennych na cywilach, brutalnych zabójstw i gwałtów.

Jeden z żołnierzy chwali się, że wraz z innymi dostał medal. Przyznał też, że zastrzelili 25 ukraińskich cywilów. "Mieliśmy tutaj 25 cywilów, jechali autobusem. Zabiliśmy ich" – słyszymy na nagraniu.

Drugi żołnierz mówi natomiast, że obok siebie ma związaną Ukrainkę i zamierza ją zgwałcić. Nazwał to "randką". - Poznałem tu dziewczynę, myślę o randce z nią. Dla dwojga. Odmówiła - powiedział. Obaj kpią i śmieją się.

Wojna w Ukrainie. Podsłuchane rozmowy

To już kolejna rozmowa, przechwycona przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy.

dq5pb5i

Podsłuchano między innymi słowa dowódcy plutonu w Rostowie, który znajduje się 4 kilometry od budynku fabryki Azovstal. Rosjanin mówi o rozkazie dowództwa, by "zrównać z ziemią" fabrykę w Mariupolu.

Wojskowy mówi do żony, że czekają na "niespodzianki z Rosji… 3-tonowe z nieba". - Powiedzieli, żeby zrównać wszystko z ziemią… Przyjechał podpułkownik i powiedział: "Poczujecie to na sobie i usłyszycie" - relacjonuje.

Żołnierze zmuszani przez dowódców?

Rosyjscy dowódcy wydają rozkazy atakowania celów cywilnych, nie interesują się losem swoich podwładnych i zastraszają ich - wynika z rozmowy jednego z rosyjskich żołnierzy z bratem, przechwyconej przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy, a następnie opublikowanej w środę przez agencję UNIAN.

dq5pb5i

- Zapomnieli o nas, zostawili na trzy dni w lesie bez jedzenia i wody. Rozkazują strzelać do cywilów i grożą postępowaniem karnym w sprawie dezercji, jeśli ktoś opuści posterunek - opowiada rosyjski wojskowy w rozmowie z bratem. Informuje również o bardzo trudnym położeniu wojsk najeźdźcy na Ukrainie - ciężkich walkach, ciągłych ostrzałach i problemach z wyposażeniem oddziałów.

Żołnierz zapowiada, że po powrocie do Rosji poinformuje prokuraturę wojskową o postępowaniu dowództwa swojej formacji podczas wojny na Ukrainie. - Oni (dowództwo - PAP) otrzymali żywność, papierosy. Wiesz, co wtedy zrobili? Uciekli. Zostawili nas i po prostu uciekli. (...) Napiszę o tym cały tom w prokuraturze - deklaruje rosyjski wojskowy.

Rosja grozi Polsce. "Absurdalny szantaż"

Źródło: SBU/Twiter/PAP/WP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dq5pb5i
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
dq5pb5i
Więcej tematów