"Zrównać z ziemią!". Ukraińcy przechwycili rozmowę Rosjan
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy publikuje kolejne przechwycone nagranie, na którym jeden z rosyjskich dowódców mówi o ataku na fabrykę Azovstal. Mężczyzna informuje żonę o konkretnych rozkazach.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przechwyciła rozmowę dowódcy plutonu w Rostowie, który znajduje się 4 kilometry od budynku fabryki Azovstal. Rosjanin mówi o rozkazie dowództwa, by "zrównać z ziemią" fabrykę w Mariupolu.
Wojskowy mówi do żony, że czekają na "niespodzianki z Rosji… 3-tonowe z nieba". - Powiedzieli, żeby zrównać wszystko z ziemią… Przyjechał podpułkownik i powiedział: "Poczujecie to na sobie i usłyszycie" - relacjonuje.
Gdy żona pyta go, co z cywilami, ten stwierdza, że ci, którzy chcieli, już stąd wyjechali, a zostali jedynie sami "patrioci" i "bardzo mądrzy".
"Mimo znacznej przewagi liczebnej wojsk rosyjski okupant nie może zająć ukraińskiego Mariupola. Dlatego chcą zrównać z ziemią fabrykę Azovstal, w której bronią się nasi bojownicy" - pisze SBU na Twitterze, publikując nagranie.
Walka o Mariupol
Mariupol jest odcięty od sił ukraińskich. Od początku marca miasto jest oblężone i znajduje się pod ciągłym ostrzałem, nie ustają bombardowania. Sytuacja cywilów jest katastrofalna; według ostrożnych szacunków mogło tam dotąd zginąć nawet ponad 20 tys. osób.
Portal "Ukraińska Prawda" podaje, że według informacji z poniedziałku na terenie kombinatu Azovstal ukrywa się w podziemiach wielu cywilów, w tym kobiety i dzieci.
Dla Rosjan zdobycie Mariupola, portu nad Morzem Azowskim, jest kluczowe dla stworzenia korytarza lądowego do okupowanego Krymu, pozwoli im także uwolnić znaczne siły do szerokiej ofensywy w pozostałej części Donbasu. Zdobycie Mariupola ma również dla rosyjskich władz ogromne znaczenie propagandowe.
Źródło: 24tv.ua/PAP/WP