Ukraińcy: uwolnić "Iwana Groźnego"!
Przed niemieckim konsulatem we Lwowie pikietowało około 30 osób, domagających się uwolnienia Johna Demjaniuka. Mężczyzna, zwany przez byłych więźniów "Iwanem Groźnym" jest oskarżony o udział w zagładzie 29 tys. Żydów. W zeszłym tygodniu Demjaniuka deportowano z USA do Niemiec, gdzie czeka go proces.
20.05.2009 | aktual.: 20.05.2009 16:21
Zdaniem organizatorów akcji, sprawa urodzonego na Ukrainie Demjaniuka jest próbą przerzucenia odpowiedzialności za nazistowskie zbrodnie na Ukraińców.
- Nie możemy być obojętni na los naszego rodaka, którego Niemcy, na podstawie sfabrykowanych w Rosji dowodów, starają się dziś obarczyć odpowiedzialnością za zbrodnie, które sami popełnili - powiedział organizator pikiety, deputowany Lwowskiej Rady Obwodowej z ramienia Bloku Julii Tymoszenko, Rostysław Nowożenec.
Rosja i Niemcy "potykają się" o Ukrainę
Według deputowanego, zgromadzone w Niemczech materiały przeciwko Demjaniukowi zostały sfabrykowane przez rosyjskie służby specjalne, by oczernić Ukrainę i Ukraińców w oczach społeczności międzynarodowej.
Jak powiedział Nowożenec, sprawa Demjaniuka świadczy o współpracy Rosjan z Niemcami, którzy podejmując próby zbliżenia, "ciągle potykają się o Ukrainę".
Swe przekonanie o braku winy Demjaniuka Nowożenec opiera na wyroku Sądu Najwyższego Izraela. Uchylił on wcześniej wydany wobec Demjaniuka wyrok śmierci. Uznano wówczas, że nie ma wystarczających dowodów na to, że był on osławionym "Iwanem Groźnym" - strażnikiem nazwanym tak przez więźniów obozu z powodu szczególnego okrucieństwa.
- Nawet Izrael, która ma największe prawo do ścigania sprawców zagłady Żydów uznał go za niewinnego. Teraz (oskarżając Demjaniuka o zbrodnie) pałeczkę przejęli Niemcy, którzy do końca swych dni powinny kajać się za grzechy popełnione w czasach II wojny światowej - powiedział lwowski deputowany.
89-latek stanie przed sądem
89-letni Demjaniuk został niedawno wydalony z USA i przebywa w jednym z niemieckich więzień. Monachijska prokuratura uważa, że był strażnikiem w hitlerowskich obozach koncentracyjnych. Demjaniuk jest oskarżony o udział w zamordowaniu w 1943 roku 29 tysięcy Żydów w Sobiborze.
Demjaniuk był w czasie II wojny światowej strażnikiem w hitlerowskich obozach koncentracyjnych w Sobiborze, na Majdanku, w Treblince i Flossenbuergu.
Po wojnie trafił do obozu dla uchodźców w Monachium. W 1952 roku wyemigrował do USA.
W 1986 roku został wydany Izraelowi. Po wyroku Sądu Najwyższego wrócił do Stanów Zjednoczonych. W tym miesiącu, w związku z oskarżeniami monachijskiej prokuratury został przekazany Niemcom.
Jarosław Junko