Bez tego nie chcą Ukrainy w UE i NATO? Polacy odpowiedzieli w sondażu
Polacy nie wyobrażają sobie wejścia Ukrainy do UE i NATO bez rozliczenia z przeszłością - wynika z sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski. Niemal 60 proc. ankietowanych wskazuje na konieczność wyjaśnienia zbrodni wołyńskiej. Najbardziej kategoryczni w tej sprawie są wyborcy PiS-u i Konfederacji.
Uczestnicy badania usłyszeli pytanie: "Na ile zgadza lub nie zgadza się Pan/Pani z następującym zdaniem: 'Nie wyobrażam sobie wejścia Ukrainy do UE i NATO, zanim ta nie rozliczy się z przeszłością, czyli ze zbrodnią wołyńską'?".
Wyniki wskazują, że 59,5 proc. Polaków zgadza się z tym stwierdzeniem. 36,4 proc. wskazało odpowiedź "zdecydowanie tak", a 23,1 proc. - "raczej tak" .
Dla zaledwie 24,9 proc. badanych rozliczenie zbrodni wołyńskiej nie jest warunkiem koniecznym do przystąpienia Ukrainy do struktur unijnych i NATO. 16 proc. respondentów wybrało odpowiedź "raczej nie", a 8,9 proc. "zdecydowanie nie". 15,6 proc. ankietowanych nie ma wyrobionego zdania na ten temat i wskazało odpowiedź "nie wiem/trudno powiedzieć".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Siły rosyjskie w Królewcu. Kmdr Goździewicz o Flocie Bałtyckiej
Wyborcy PiS najbardziej radykalni
Analiza wyników według preferencji politycznych respondentów pokazuje znaczące różnice między elektoratami. Wyborcy partii obecnej koalicji rządzącej, w skład której wchodzą Koalicja Obywatelska, Lewica, PSL i Polska 2050, najliczniej sprzeciwiają się blokowaniu wejścia Ukrainy do UE i NATO do czasu wyjaśnienia zbrodni wołyńskiej, przecząc tym samym wspomnianemu stwierdzeniu. 36 proc. ankietowanych z tej grupy nie popiera tej opinii - 22 proc. wskazało odpowiedź "raczej nie", a 14 proc. "zdecydowanie nie".
Co jednak kluczowe, 52 proc. respondentów w tej grupie zgadza się z zawartą w pytaniu tezą, a więc warunkowości ws. wejścia Kijowa do NATO i UE. 24 proc. z nich wskazało odpowiedź "zdecydowanie tak", a 28 proc. "raczej tak".
Wyborcy opozycji, czyli Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji, jeszcze częściej zgadzają się z koniecznością rozliczenia historycznych zaszłości.
W tej grupie aż 78 proc. badanych uważa rozliczenie zbrodni wołyńskiej za konieczne do przyjęcia Ukrainy do Europy. W tej grupie 60 proc. wybrało odpowiedź "zdecydowanie tak", a 18 proc. "raczej tak". Zaledwie 20 proc. jest przeciwnego zdania.
Wśród wyborców innych opcji politycznych najwięcej jest osób niezdecydowanych, aż 45 proc. respondentów z tej grupy nie potrafiło wyrazić swojego zdania.
Badanie United Surveys dla Wirtualnej Polski zostało zrealizowane w dniach 20-22 grudnia 2024 roku metodą CATI i CAWI na reprezentacyjnej grupie 1000 dorosłych Polaków.
Zełenski apeluje o "obniżanie napięcia"
W środę po spotkaniu z Wołodymyrem Zełenskim Donald Tusk poświęcił sporą część swojego przemówienia kwestii ludobójstwa na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w czasie II wojny światowej. Wspomniał o potrzebie poszukiwania "wspólnej przestrzeni interesów", a także zapowiedział konsekwentną pracę "na rzecz szybkiego, systemowego rozwiązania tego problemu".
- Ukraińcy bronią ukraińskich interesów, a Polacy polskich - to oczywiste. Ale mamy też wspólne interesy. I właśnie nasze ministerstwo w kwestii szacunku wobec historii zaczęło dziś opracowywać plany, są terminy - podkreślał natomiast Zełenski, odpowiadając na pytanie o wpływ kwestii rzezi wołyńskiej na polityczne relacje i przyjaźń między Polską a Ukrainą.
- Plan został opracowany i jest realizowany. Powinniśmy maksymalnie obniżyć to napięcie, które jest w tej dyskusji. Powinniśmy o to dbać - podkreślił raz jeszcze Zełenski.
Przełom ws. ekshumacji ofiar?
Między Warszawą i Kijowem od wiosny 2017 roku trwa spór wokół zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy, wprowadzonego przez ukraiński IPN. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach w kwietniu 2017 roku.
13 stycznia Fundacja Wolność i Demokracja poinformowała, że w kwietniu tego roku rozpocznie prace ekshumacyjne ofiar zbrodni UON i UPA w Puźnikach w Ukrainie. Nieco wcześniej Donald Tusk ogłosił w mediach społecznościowych, że Ukraina wydała pierwszą decyzję o ekshumacjach polskich ofiar UPA.
Instytut Pamięci Narodowej przypomniał, że czeka na wydanie przez stronę ukraińską kilkudziesięciu zgód na prace poszukiwawcze oraz ekshumacje. Już w listopadzie 2024 roku podczas wspólnej konferencji ministrów spraw zagranicznych Polski i Ukrainy, Radosława Sikorskiego i Andrija Sybihy, zapewniono, iż nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na jej terytorium.
Polskę i Ukrainę od wielu lat różni pamięć o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, która w latach 1943-1945 dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na ok. 100 tys. polskich mężczyzn, kobiet i dzieci. O ile dla polskiej strony była to zbrodnia ludobójstwa (masowa i zorganizowana), o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony. Dodatkowo Ukraińcy chcą postrzegać OUN i UPA wyłącznie jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec ZSRS), a nie antypolskie.