Ukraina w ciężkiej sytuacji. Pilny apel Stoltenberga
Złe informacje z frontu, Ukraina jest w bardzo ciężkiej sytuacji. - Należy pilnie zwiększyć pomoc - zaapelował sekretarz generalny NATO. Jens Stoltenberg kolejny raz podkreślił, że cele Rosji sięgają poza Ukrainę.
- Przywódcy państw NATO zdają sobie sprawę z presji czasowej. Dlatego w ciągu ostatnich miesięcy (...) zwiększyliśmy wsparcie - oświadczył Stoltenberg na konferencji prasowej w Brukseli przed rozpoczęciem spotkania ministrów obrony państw Paktu Północnoatlantyckiego.
Szef NATO dodał, państwa Sojuszu dostarczają do Ukrainy więcej broni dalekiego zasięgu, zaawansowanych systemów obrony przeciwlotniczej, artylerii i ciężkiego uzbrojenia niż wcześniej.
- Oznacza to, że potrzeba więcej czasu, żeby wyszkolić ukraińskich żołnierzy w używaniu tej broni. (...) Jest pilna potrzeba wsparcia. Ukraina jest w bardzo ciężkiej sytuacji. Trzeba zwiększyć pomoc - zaapelował sekretarz generalny NATO.
"Cele Rosji sięgają poza Ukrainę"
Stoltenberg przypomniał, że jeszcze przed inwazją na Ukrainę Rosja domagała się usunięcia żołnierzy i infrastruktury NATO z państw, które przystąpiły do Sojuszu po 1997 roku.
"Oczywiście Rosjanie grozili Ukrainie, ale również grozili NATO, domagając się, by nie było dalszego rozszerzania Sojuszu, oraz żądając usunięcia wszystkich wojsk i infrastruktury natowskiej z terytorium sojuszników, którzy zostali członkami po 1997 roku. Gdybyśmy się na to zgodzili, złamalibyśmy podstawową zasadę, zgodnie z którą każdy kraj może samodzielnie decydować o swojej drodze - wskazał szef NATO.
- Po drugie, oznaczałoby to stworzenie członkostwa pierwszej i drugiej kategorii. Oczywiście nie zgodziliśmy się na to, ale to w sposób wyraźny pokazuje, że cele Rosji sięgają poza Ukrainę i dlatego musimy ją wspierać, ale też wzmocnić zdolności odstraszania we wschodniej części Sojuszu - zaznaczył sekretarz generalny.
Zobacz: "Mamy takie głosy". Wiceminister ostrzega ws. Ukrainy
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski