Ukraina: rozpoczęły się powyborcze spekulacje
Już w najbliższy wtorek lider prorządowego bloku
O jedną Ukrainę i szef administracji prezydenta Ukrainy Wołodymyr
Łytwyn podejmie rozmowy o formowaniu przyszłej większości
parlamentarnej na bazie swego ugrupowania.
W poniedziałek podczas spotkania z dziennikarzami Łytwyn wyraził przekonanie, że blok O Jedną Ukrainę zajmie w parlamencie 120-130 foteli z 450 i dlatego może pretendować do roli rozgrywającego w przyszłej koalicji. Powiedział też, że w tej sytuacji rozważa możliwość odejścia ze stanowiska szefa administracji prezydenta Leonida Kuczmy.
To, że po przeliczeniu 59% głosów blok O jedyną Ukrainę uzyskał poparcie zaledwie 13,5% Ukraińców (w okręgach, gdzie głosowano na listy partii i bloków) Łytwyn pozostawił bez komentarza. Zaznaczył natomiast, że przedstawiciele bloku wygrali wybory w wielu okręgach jednomandatowych (głównie na wschodzie kraju).
Przedstawiciel zwycięskiej reformatorskiej koalicji Nasza Ukraina Petro Poroszenko powiedział w poniedziałek, że jego ugrupowanie jest gotowe do podjęcia rozmów na temat formowania nowego rządu na bazie przyszłej większości parlamentarnej.
To ma być demokratyczna większość, podkreślił Poroszenko. Dodał, że Nasza Ukraina może prowadzić rozmowy na ten temat z wszystkimi, oprócz komunistów.
Lider tego ugrupowania, były premier Wiktor Juszczenko uważa, że przyszła większość powinna powstać na bazie ugrupowania, które zwycięży w wyborach, a nie na bazie bloku O jedną Ukrainę tylko dlatego, że ma on poparcie prezydenta Kuczmy.
Z kolei lider Komunistycznej Partii Ukrainy Petro Symonenko wykluczył możliwość powołania stabilnej większości parlamentarnej. Według niego, wynik wyborów jednoznacznie wskazuje na to, że żadna z konfiguracji nie przetrwa dłużej, niż pół roku.
Symonenko podkreślił przy tym, że jego klub będzie dążył do odsunięcia od władzy prezydenta Kuczmy, którego opozycja oskarża o popełnienie szeregu przestępstw (m.in. o machinacje finansowe). Były prezydent Ukrainy Leonid Krawczuk wyraził przypuszczenie, że taki scenariusz jest możliwy do zrealizowania, na co wskazują wyniki wyborów. Według niego, za wnioskiem w tej sprawie będą głosować cztery opozycyjne ugrupowania (komuniści, Nasza Ukraina, Blok Julii Tymoszenko, Socjalistyczna Partia Ukrainy), które razem mogą mieć nieodzowne w takiej sytuacji ponad 300 głosów (tzw. konstytucyjna większość). (iza)