Ukraina: nie dostarczyliśmy Irakowi rakiet
Ukraina nie dostarczała do Iraku rakiet przeciwpancernych "Kornet" - zapewniło tamtejsze ministerstwo spraw zagranicznych po publikacji tygodnika "Newsweek". Gazeta, powołując się na źródła w Pentagonie, napisała, że iracka armia posiada 500 niebezpiecznych rakiet przeciwpancernych, wyprodukowanych w Rosji, a dostarczonych nielegalnie do Iraku przez ukraińskich pośredników.
Doniesienia amerykańskiej prasy ukraińscy dyplomaci i politycy nazywają bezpodstawnymi i niesprawdzonymi. Rzecznik MSZ Markijan Lubkiwskyj powiedział, że traktowane są one jak kolejna próba zaszkodzenia autorytetowi Ukrainy na arenie międzynarodowej i wykorzystania obecnego napięcia i zaostrzenia sytuacji wokół Iraku.
Rzecznik ukraińskiego resortu spraw zagranicznych przypomniał, że poprzednie oskarżenia Ukrainy o rzekome nielegalne dostawy broni do Iraku i łamanie embarga ONZ okazały się nieprawdziwe. W ubiegłym roku Amerykanie zarzucili Ukrainie sprzedaż Irakowi nowoczesnych systemów radarowych "Kolczuga" i ograniczyli pomoc finansową dla Kijowa.
Także szef parlamentarnej komisji ds. obrony Heorhij Kriuczkow kategorycznie odrzucił możliwość dostaw broni do Iraku przez ukraińskich pośredników. Z kolei przedstawiciel Rady Bezpieczeństwa Narodowego Walentyn Pietrow zapewnił, że żadna z niepaństwowych firm nie zajmuje się handlem bronią i tego rodzaju transakcja nie jest możliwa ze względu na istniejący na Ukrainie ostry system kontroli eksportu broni. (jask)