Ukraina komentuje ofensywę w obwodzie kurskim. "Jedyna przyczyna"
Trwa ofensywa w obwodzie kurskim. Działania na terenie Federacji Rosyjskiej skomentował Mychajło Podolak. - Jedyną przyczyną eskalacji w wojnie Rosji przeciw Ukrainie jest "fakt bezwarunkowej agresji Rosji" na nasz kraj - oświadczył w czwartek doradca prezydenta Ukrainy Wołodymya Zełenskiego.
"Istnieje tylko jedna przyczyna eskalacji, ostrzałów, działań wojennych, przymusowych ewakuacji i niszczenia zwykłych form życia, w tym w samej Rosji, łącznie z obwodem kurskim i biełgorodzkim. (Jest nią) sam fakt bezwarunkowej agresji Rosji - jej próby przejęcia cudzych terytoriów i lekceważenie (przez Kreml) prawa międzynarodowego, które jasno określa zasady suwerenności i integralności terytorialnej" - napisał Podolak na Telegramie
Doradca Zełenskiego ocenił, że działania Rosji prowadzą do jej "samozniszczenia".
"A autor koncepcji 'samozniszczenia Rosji' jest również dobrze znany: jest nim (rosyjski dyktator Władimir) Putin. Dlatego wnioski są absolutnie oczywiste... Rosja zawsze uważała, że normy prawne jej nie dotyczą, a zatem może bezkarnie atakować terytoria sąsiednich krajów i obłudnie domagać się... nienaruszalności swoich terytoriów" - podkreślił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gen. Skrzypczak ostrzega ws. F-16. "Będą obiektami polowań Rosji"
"Ale wojna to wojna, która ma swoje własne zasady i w której agresor zawsze zbiera odpowiednie nagrody" - podsumował Podolak.
Rosja zaatakowana
Podczas jednego z największych ataków na terytorium Rosji od początku wojny około 1 tys. ukraińskich żołnierzy przedarło się we wtorek rano przez rosyjską granicę do obwodu kurskiego z czołgami i pojazdami opancerzonymi, pod osłoną dronów i artylerii - podała w czwartek agencja Reutera, powołując się na rosyjskich urzędników.
Siły ukraińskie przesunęły się przez przygraniczne pola i lasy na północ do Sudży, gdzie znajduje się ostatni przed granicą punkt przepompowywania rosyjskiego gazu do Europy.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski