Pojmanie pod Kurskiem. "Setki żołnierzy poddały się"
W środowy wieczór ukraińskie i rosyjskie media poinformowały, że podczas trwającej ofensywy w obwodzie kurskim w Rosji schwytano kilkudziesięciu żołnierzy Putina. Jeńców wzięto w okolicach wsi Gogolewka, niedaleko granicy z Ukrainą. Kolejnych kilkuset żołnierzy miało się poddać.
08.08.2024 | aktual.: 08.08.2024 07:35
Informację o wzięciu Rosjan do niewoli jako pierwszy podał dowódca 24. Brygady Operacji Specjalnych "Aidar" Stanisław Bunyatow, pseudonim "Osman". Stwierdził, że brygada schwytała ok. 40 żołnierzy Sił Zbrojnych Rosji w pobliżu granicy z Ukrainą.
Tę samą informację potwierdził następnie dziennikarz Aleksander Nevzorow. W obu przypadkach publikacjom towarzyszyły fotografie przedstawiająca kilkadziesiąt osób w mundurach leżących na drodze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Setki rosyjskich żołnierzy poddało się" - napisał Nevzorow.
Jedyne rozbieżności dotyczą miejsca, w którym Rosjanie mieli zostać schwytani. Kanał Astra twierdzi, że były to okolice wsi Gogolewka, natomiast Insider UA, że do pojmania jeńców doszło w okolicach punktu kontrolnego w Sudży.
Z kolei agencja Unian opublikowała nagranie, na którym widać ok. 22 kolejnych rosyjskich żołnierzy oddających się do niewoli.
Zarówno Moskwa, jak i Kijów oficjalnie nie komentują tych doniesień.
Przypomnijmy, 6 sierpnia ukraińskie siły zbrojne rozpoczęły atak na obwód kurski. Do rana 7 sierpnia armia ukraińska zajęła 10 wsi. Łączna powierzchnia terytoriów obwodu kurskiego zdobytych podczas szturmu to 90 km kwadratowych.
Moskwa twierdzi, że atak został odparty. Przeczą temu komunikaty wydawane przez rosyjskich propagandystów. W regionie od środy obowiązuje stan wyjątkowy.
Armia rosyjska miała także utracić kontrolę nad stacją pomiarową gazu Sudża, która zapewnia około połowę dostaw Gazpromu do Europy, a miasto o tej samej nazwie znalazło się w operacyjnym okrążeniu.
Zobacz także
Jak pisze kanał Informator Wojskowy, Siły Zbrojne Ukrainy zwiększyły swoje rezerwy i dla strony rosyjskiej "istnieje bardzo poważna możliwość" utraty Sudży.
Z kolei kanał Rybar, którego źródła zbliżone są do rosyjskiego MON informuje, że sytuacja w obwodzie kurskim "wciąż się pogarsza", a podejmowane przez wojsko rosyjskie próby wypchnięcia Ukraińców, "nie powiodły się".