Ukraina: hakerzy wykradli maile doradcy Władimira Putina. SBU potwierdziło ich autentyczność
• Ukraińscy hakerzy wykradli maile doradcy prezydenta Władimira Putina
• SBU potwierdziło ich autentyczność
• Doradca Putina pisze o potrzebie doprowadzenia do przyspieszonych wyborów parlamentarnych i prezydenckich na Ukrainie
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) potwierdziła we wtorek autentyczność dokumentów, pochodzących ze skrzynki mailowej doradcy prezydenta Rosji Władimira Putina, Władisława Surkowa. Do ich kradzieży przyznała się ukraińska grupa hakerska Cyberhunta.
- Mogę oficjalnie oświadczyć, że potwierdziliśmy autentyczność większości tych dokumentów; odpowiadają one dokumentom, które konfiskowaliśmy u osób związanych z rosyjskimi służbami specjalnymi i które zostały przez nie zwerbowane - powiedział przedstawiciel SBU Ołeksandr Tkaczuk.
Surkow uważany jest za osobę odpowiedzialną za politykę Rosji wobec Ukrainy. Według ukraińskich władz doradca Putina bywał na opanowanych przez prorosyjskich separatystów obszarach Donbasu.
O włamaniu do skrzynki pocztowej Surkowa hakerzy poinformowali w poniedziałek. Wykradzione dokumenty umieścili na stronie internetowej cyberhunta.com. "W jego poczcie znaleźliśmy przestępcze plany Putina mówiące o dalszym zajmowaniu terytoriów na zachodniej Ukrainie, w tym plany destabilizacji życia politycznego i przeprowadzenia przedterminowych wyborów parlamentarnych" - ogłosili.
Wcześniej doradca szefa ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko oświadczył, że hakerzy rzeczywiście wykradli korespondencję Surkowa. "Opublikowane przez Cyberhuntę dokumenty są prawdziwe" - napisał na Facebooku.
Umieszczone w internecie dokumenty mają być korespondencją między Surkowem a jego asystentem o nazwisku Karpow. Mówi ona m.in. o potrzebie doprowadzenia do przyspieszonych wyborów parlamentarnych i prezydenckich na Ukrainie.
"Konieczne jest stworzenie warunków dla wejścia do nowego parlamentu sterowalnych sił politycznych, których przywódcy deklarują dążenie do pokoju w Donbasie, co, w dalszej perspektywie, pozwoli uzyskać dodatkowe środki wpływu na ukraińskie kierownictwo polityczne" - czytamy.
"W wyniku kardynalnych zmian w ukraińskim systemie politycznym możliwym stanie się powrót Donbasu pod polityczne skrzydła Ukrainy na warunkach Federacji Rosyjskiej, co pozwoli na wywieranie istotnego wpływu na życie polityczne Ukrainy, w tym także na blokowanie jej integracji euroatlantyckiej i współpracy z NATO" - głosi dalsza część dokumentu.
Korespondencja, którą ujawnili hakerzy, zawiera także m.in. plany dyskredytacji prezydenta Petra Poroszenki i jego otoczenia oraz plany promocji statusu federalnego w obwodzie zakarpackim z wykorzystaniem nastrojów separatystycznych wśród ludności określającej się mianem rusińskiej oraz mniejszości węgierskiej. W dokumentach czytamy również o wykorzystaniu dla tych celów Węgier i Rumunii.