Ukraina chce ekstradycji bojowników batalionu Wagnera zatrzymanych na Białorusi

Ukraina zwróciła się do Białorusi o ekstradycję bojowników prywatnej rosyjskiej firmy wojskowej CzWK Wagner. 33 najemników zostało zatrzymanych w środę pod Mińskiem. Białoruskie siły bezpieczeństwa dostały informację o grupie 200 bojowników, którzy wjechali do kraju, aby zdestabilizować go przed wyborami prezydenckimi, które odbędą się 9 sierpnia - informuje agencja UNIAN.

Ich uwolnienia chce Moskwa twierdząc, że "są w tranzycie i kierują się do Turcji, a następie do państwa trzeciego". Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow tłumaczy, że pobyt bojowników "nie ma związków z Białorusią, ani jej sprawami wewnętrznymi". Szef białoruskich śledczych uważa jednak, że to wymówka, a dowody na obecność grupy są "sprzeczne i niespójne" - podaje portal rferl.org.

Przeczytaj: Trójkąt Lubelski. Polska wzmacnia współpracę z Litwą i Ukrainą

Ukraina chce postawić "Wagnerowców" przed sądem za "przestępstwa związane z nielegalnym udziałem w konflikcie zbrojnym w Donbasie". Najemnicy są podejrzani o popełnienie zbrodni wojennych. Wniosek dotyczy 29 osób, w tym 9 obywateli Ukrainy, którym postawiono zarzut udziału w organizacji terrorystycznej.

Obecna trwają rozmowy na ten temat między stronami i przygotowywanie dokumentów. "Ukraina będzie nalegać na ekstradycję wszystkich osób zamieszanych w zbrodnie wojenne na czasowo okupowanym terytorium, co do których Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zgromadziła wystarczające dowody" - poinformowała służba prasowa prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

Przeczytaj również: Białoruś. Rekordowy wiec polityczny opozycji. "Tłumy wciąż ciągną na spotkanie"

W komunikacie podkreślono, że "cała społeczność światowa jest wyjątkowo negatywnie nastawiona do zbrodni przeciwko pokojowi i bezpieczeństwu ludzkości, dlatego działania zatrzymanych osób muszą być dokładnie i właściwie zbadane, a winni muszą zostać ukarani".

Wagner to najbardziej znany prywatny kontrahent wojskowy Rosji. Z kolei CzWK Wagner to rosyjska organizacja paramilitarna. Uważa się, że kieruje nią Jewgienij Prigożyn, wpływowy rosyjski biznesmen, bliski prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi. "Wagnerowcy" pojawiali się w konfliktach na Ukrainie, w Syrii, Libii czy Afryce.

Źródło: unian.info/rferl.org/president.gov.ua