Ukradł paliwo i uciekał przez cztery powiaty
Mężczyzna okradł w Miedźnie w Śląskiem stację benzynową. Po ponad godzinie wrócił na miejsce przestępstwa i znowu próbował ukraść benzynę. Policjanci rozpoczęli pościg za zuchwałym złodziejem. Zakończył się w Krzyżanowie już w Łódzkiem. Funkcjonariusze zatrzymali tylko pasażerkę samochodu. Złodzieja wciąż nie udało się złapać.
Do zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek 25 października. Chwilę przed północą policjanci w Kobłucku dostali zgłoszenie o kradzieży paliwa na stacji Miedźnie. Złodziejem był kierowca skody na łódzkich numerach rejestracyjnych. Mężczyzna zatankował paliwo, po czym odjechał, nie opłacając rachunku.
Tuż po godzinie 1. do kobłuckich policjantów dotarło zgłoszenie o próbie kradzieży na tej samej stacji paliw. To zuchwały złodziej wrócił na miejsce przestępstwa. Tym razem jednak pracownik stacji zablokował dystrybutor.
Policyjny pościg przez dwa województwa
Policjanci, którzy dojechali w pobliże miejsca zdarzenia próbowali zatrzymać kierowcę , jednak ten nie reagował ani na sygnalizację dźwiękową, ani świetlną.
Funkcjonariusze podjęli pościg za złodziejem. Pościg odbywał się przez dwa województwa: śląskie i łódzkie i powiaty: kłobucki, pajęczański, radomszczański i piotrkowski. Policjantów z Kłobucka wsparli mundurowi z Piotrkowa i Radomska.
Kierowca samochodu uciekł
Policjanci zatrzymali ostatecznie samochód w Krzyżanowie. Zarówno kierowca, jak i jadąca z nim pasażerka, próbowali uciec samochodu.
Funkcjonariusze zatrzymali tylko pasażerkę, kierowcy udało się uciec. Zatrzymana jednak podała jego nazwisko, więc - jak zapewnia oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Kłobucku, Joanna Wiącek-Głowacz - jego zatrzymanie jest kwestią czasu.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
Źródło: Dziennikzachodni.pl