Ukraina mówi, że atak to konieczność. Niemcy i USA zakazują

Ukraina powinna mieć możliwość uderzania w cele na terytorium Rosji - oświadczyło w środę MSZ w Kijowie w odpowiedzi na zmasowany nocny atak rosyjskich dronów, w trakcie którego strącono aż 89 tych maszyn.

Wojna w Ukrainie. Zdjęcie ilustracyjne
Wojna w Ukrainie. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © ZSU
oprac. PC

"Kiedy wróg celuje w nasze miasta, jedynym rozwiązaniem jest odepchnięcie ich. Ukraina powinna być w stanie nie tylko odpierać ataki Rosji, ale także uderzać w cele wojskowe na terenie Rosji, skąd nadchodzą te ataki" - ogłosił resort ukraińskiej dyplomacji na platformie X.

Do zmasowanego ataku ze strony Rosji odniósł się także prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Poinformował, że zeszłej nocy zestrzelono 89 dronów, a "Ukraińcy mogą w pełni bronić swego nieba przed rosyjskimi uderzeniami, jeżeli tylko mają niezbędny do tego sprzęt".

"Taka sama skuteczność obrony jest potrzebna przeciwko rosyjskim rakietom i samolotom bojowym okupanta. I to można osiągnąć. Potrzebujemy wystarczająco odważnych decyzji ze strony naszych partnerów - wystarczającej liczby systemów obrony powietrznej, wystarczającego zasięgu. A Ukraińcy zrobią wszystko dobrze i dokładnie" - zapewnił na Telegramie prezydent.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Część zachodnich państw, które przekazują broń Ukrainie, nakłada na Kijów zakaz wykorzystania jej w walkach z Rosją na jej terytorium, np. rażenia pociskami celów militarnych na terytorium Federacji Rosyjskiej. Są to np. Niemcy i USA.

Czytaj także:

Źródło artykułu:PAP
wojna w UkrainieWołodymir Zełenskimsz ukrainy
Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski