2009 rok - bomba w majtkach na święto Bożego Narodzenia
23-letni Nigeryjczyk Umar Farouk Abdulmutallab w święto Bożego Narodzenia w 2009 roku przyleciał z Ghany do Amsterdamu, gdzie przesiadł się na samolot do Detroit. W bieliźnie ukrył materiały wybuchowe (pentryt i nadtlenek acetonu). Nie wszystko poszło zgodnie z planem i podczas podchodzenia do lądowania w USA niedoszłemu zamachowcowi zaczęły się palić nogawki od spodni. Został obezwładniony przez pasażerów i ekipę pokładową.
W styczniu 2010 roku amerykański wywiad pozyskał nagranie, na którym Osama bin Laden przyznawał się do zorganizowania zamachu. Samo nagranie głosu szefa Al-Kaidy było najprawdopodobniej autentyczne, jednak podważano wiarygodność jego słów.
Oto co o zamachu mówił przed amerykańskim sądem niedoszły sprawca: - Próbowałem użyć materiałów wybuchowych, które w amerykańskim prawie są bronią masowej zagłady, ale ja nazywam ją błogosławioną bronią do ratowania życia niewinnych muzułmanów przed bronią masowej zagłady używanej przez USA w Afganistanie, Iraku, Jemenie i dalej.
W lutym tego roku dostał dożywocie za usiłowanie zabicia 289 osób.