Udane odparcie rosyjskiego ataku na miasto Szczastia. "50 rosyjskich najeźdźców zostało zniszczonych"
Ukraińskie Centrum Komunikacji Strategicznej i Bezpieczeństwa Informacyjnego podało informację o skutecznym odparciu rosyjskiego ataku na miasto Szczastia w kontrolowanej przez rząd części obwodu ługańskiego.
"Szczastia znajduje się pod naszą kontrolą. 50 rosyjskich najeźdźców zostało zniszczonych. 45 tys. worków nie wystarczy, by pomieścić agresorów" - napisały na Facebooku wojska lądowe Sił Zbrojnych Ukrainy.
Wcześniej informowano o zniszczeniu przez ukraińską armię w okolicy Szczastii dwóch rosyjskich czołgów i kilku wozów opancerzonych. W obwodzie ługańskim zestrzelono również pięć samolotów armii Rosji i jeden śmigłowiec.
Inwazja Rosji na Ukrainę
W nocy ze środy na czwartek prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił w telewizyjnym wystąpieniu rozpoczęcie "operacji specjalnej w Donbasie". Według informacji władz i relacji w mediach społecznościowych rosyjskie siły zaczęły ostrzał ukraińskich miast także z innych kierunków. Wybuchy słychać było m.in. w stolicy Ukrainy, Kijowie oraz w położonym w pobliżu granicy z Rosją Charkowie.
Ukraińskie władze poinformowały o przekroczeniu przez kolumny rosyjskich wojsk wschodnich, południowych i północnych granic kraju.
Fiasko pierwszego uderzenia Rosjan
Pierwsze uderzenie Rosji na Ukrainę komentował też doradca prezydenckiej administracji, Ołeksij Arestowycz. - Główne ataki miały miejsce o godz. 5. rano na miasta, infrastrukturę wojskową, lotniska, magazyny wojskowe i centra dowodzenia. Według naszych wstępnych ustaleń, pierwsze uderzenie poniosło fiasko - poinformował Arestowycz.
Prezydencki doradca powiedział, że po stronie ukraińskiej odnotowano straty. - Są one nieznaczne. Nie obniżyły skuteczności bojowej sił zbrojnych Ukrainy i innych struktur siłowych. A co najważniejsze, (...) według wstępnych danych nastąpiła tylko niewielka penetracja wroga na głębokość do 5 km obserwowana na północy obwodu charkowskiego, czernihowskiego, bliżej Sum oraz - dane te wymagają weryfikacji - prawdopodobnie w kierunku Wołynia. Ale tam, zgodnie z otrzymanymi informacjami, natarcie zostało odparte - wyjaśnił.
Czytaj też: Atak na Ukrainę. Przerażające nagrania