Uchodźcy - trzypokoleniowa północnokoreańska rodzina - we wtorek schronili się w pekińskiej misji Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR), prosząc o azyl i umożliwienie wyjazdu do Korei Południowej.
Po negocjacjach, prowadzonych przez UNHCR z władzami Chin i obu Korei, ostatecznie uciekinierom zezwolono na opuszczenie Chin. Po kilkugodzinnym pobycie na lotnisku w Singapurze i nocy, spędzonej w porcie lotniczym w stolicy Filipin, uciekinierzy dotarli szczęśliwie do Korei Południowej.
Chińska decyzja o wypuszczeniu rodziny wywołała gwałtowną reakcję Phenianiu, który oświadczył w sobotę, że przyjęcie przez Koreę Południową uchodźców zaszkodzi procesowi międzykoreańskiego pojednania.
<
Phenian oskarżył misję UNHCR o "nielegalne działania", w praktyce oznaczające "bezprawną ingerencję w wewnętrzne sprawy" Korei Północnej. O zmontowanie ucieczki oskarżono "agentów południowokoreańskich, reprezentujących siły przeciwne pojednaniu Korei".
Phenian zaprzeczył także, by pomiędzy Koreą Północną a Chinami istniał problem uchodźców. Niezależne źródła utrzymują, że liczba uciekinierów północnokoreańskich, ukrywających się w Chinach, wynosi obecnie ponad 200 tysięcy osób.(mp)
