Uczestnik Big Brothera skazany za napaść seksualną
Były uczestnik hiszpańskiego Big Brothera został skazany na 15 miesięcy pozbawienia wolności za napaść seksualną na koleżankę. José María López po imprezie zakrapianej alkoholem zaatakował uczestniczkę reality show. Nagranie nigdy nie zostało wyemitowane, a López został wyrzucony z programu tuż po ataku.
Big Brother to popularny reality show, w którym uczestnicy przebywają w specjalnie wybudowanym domu przez wiele tygodni bez dostępu do świata zewnętrznego, a wszystkie ich działania są nagrywane i pokazywane na antenie stacji telewizyjnych. Program miał swoje edycje m.in. w Polsce czy Hiszpanii.
To właśnie podczas hiszpańskiej edycji Big Brothera doszło do skandalu i napaści seksualnej na jedną z uczestniczek reality show. W 2017 roku Jose Maria Lopez zaatakował seksualnie Carlotę Prado po imprezie zakrapianej alkoholem, kiedy kobieta była nietrzeźwa i nieprzytomna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyrok za napaść seksualną w domu Wielkiego Brata
Chociaż do napaści seksualnej doszło w 2017 roku, to ofiara zgłosiła zdarzenie na policję dopiero w 2018 roku. Proces w tej sprawie miał się rozpocząć w lutym 2022 roku, jednak Carlota Prado nie czuła się na siłach, żeby zeznawać. Tym samym Lopez usiadł na ławie oskarżonych dopiero w listopadzie 2022 roku.
W hiszpańskim sądzie właśnie zapadł wyrok w tej sprawie. Sędzia skazał Jose Marii Lopeza na karę 15 miesięcy pozbawienia wolności oraz 4-letni zakaz zbliżania się do ofiary. Ponadto będzie musiał zapłacić 6 tys. euro odszkodowania pokrzywdzonej kobiecie.
Z kolei hiszpańska firma produkująca program, Zeppelin Televisión SA, musi również zapłacić odszkodowanie w wysokości 1000 euro za "szkody moralne" spowodowane brakiem wystarczającego wsparcia dla ofiary.
Kulisy napaści w hiszpańskim Big Brotherze
O napaści zrobiło się głośno dopiero dwa lata później, kiedy hiszpański portal informacyjny El Confidencial opublikował materiał, w którym producenci pokazali ofierze nagranie z napaści, powodując jej załamanie.
Podczas ogłoszenia wyroku sędzia powiedział, że Lopez był "napędzany seksualnym impulsem" i wiedział, że Prado jest pijana i nieprzytomna, a pomimo tego zdjął spodnie ofiary i doprowadził do stosunku seksualnego. Ofiara powiedziała "nie mogę", zanim została wykorzystana seksualnie przez Lopeza. Producenci zainterweniowali dopiero po kilku minutach, kiedy twarz kobiety została odkryta i było widać, że jest nieprzytomna. Lopez tłumaczył się w sądzie, że nie zdawał sobie sprawy z tego, że Prado jest nieprzytomna.
- Carlota Prado została wykorzystana przez oskarżonego jako obiekt do zaspokojenia, jako zabawka seksualna, bez najmniejszego cienia zgody, a w konsekwencji wolności, z jej strony we wszystkim, co się działo – czytamy w orzeczeniu cytowanym przez "El País".