Uczelnia ojca Rydzyka pozwana. Rusza proces przed sądem w Toruniu

Marek Jopp, toruński działacz Sojuszu Lewicy Demokratycznej, wystąpił na drogę sądową przeciwko Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej. Polityka nie przyjęto na studia ze względów formalnych.

Uczelnia ojca Rydzyka pozwana. Rusza proces przed sądem w Toruniu
Źródło zdjęć: © East News
Piotr Białczyk

05.03.2019 15:04

Jopp dwa lata temu zapisał się na kierunek "Polityka ochrony środowiska - ekologia i zarządzanie" na prywatnej uczelni ojca Rydzyka. Studia były dotowane przez Unię Europejską. Pomimo potwierdzenia przyjęcia w poczet studentów, Jopp nie mógł podjąć nauki.

Brak kościelnego zaświadczenia

Polityk SLD został skreślony z listy ze względów formalnych. Jopp nie dostarczył na czas potwierdzenia od swojego proboszcza. Jak sam twierdzi nie mógł uzyskać takiego dokumentu, ponieważ jest zadeklarowanym ateistą. "Czuję się pokrzywdzony. Pozbawiono mnie możliwości dokształcania się" - zeznawał we wtorek w sądzie.

Obrońca Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej podkreślał, że uczelnia jest otwarta na wszystkich, a wina leży po stronie polityka. "Takie zaświadczenie (...) może uzyskać każdy. Pan Jopp mógł uzupełnić brakujące dokumenty i wtedy komisja rekrutacyjna mogłaby podjąć decyzję, ale sam z tego zrezygnował" - tłumaczył Ryszard Stopa.

Toruński działacz Sojuszu domaga się 5 tysięcy złotych od uczelni ojca Tadeusza Rydzyka. Kwota ta ma odpowiadać opłacie za podobny kierunek na innej uczelni. Wcześniej o swoich problemach informował przedstawicielstwo Unii Europejskiej w Warszawie oraz Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.

Nowy proces

Marek Jopp próbuje po raz kolejny próbuje dochodzić swoich praw przed sądem. Niecałe dwa lata temu złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ta jednak została odrzucona ze względów formalnych. Sąd uznał, że nie ma prawa ingerować w decyzję szkoły dotyczącą przyjmowania na studia podyplomowe.

Podobną opinię wyrażał także minister nauki i szkolnictwa wyższego. Jarosław Gowin powoływał się na zasadę wolności każdej uczelni w Polsce. "Poszczególne uczelnie - i publiczne, i zwłaszcza prywatne, takie jak uczelnia toruńska - mają prawo określać warunki brzegowe, które musi spełnić każdy, kto chce zostać studentem danej uczelni" - mówił minister. Według niego uczelnia prawa nie złamała.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: TVN24

wyższa szkoła kultury społecznej i medialnejtoruńsld
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (339)