Uciekał przed wojną. Wyskoczył z okna
Od pierwszych godzin po wystąpieniu Władimira Putina, w którym zapowiedział mobilizację, w niektórych częściach Rosji dochodzi do protestów. Mimo tego jednostki poborowe działają tam już bardzo intensywnie. Żeby uniknąć powołania, mężczyzna z Błagowieszczeńska wyskoczył z okna.
22.09.2022 | aktual.: 22.09.2022 15:36
Niemal natychmiast po specjalnym wystąpieniu Putina do narodu w całej Rosji zawrzało. Media informowały, że na pniu rozchodziły się szczególnie bilety lotnicze, co miało umożliwić mężczyznom w wieku poborowym ucieczkę z kraju. W wielu miastach ruszyły protesty, które natychmiast były dławione. Część zatrzymanych osób w Moskwie od razu otrzymywała wezwanie poborowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To już pełna desperacja. Poborowy wyskoczył z okna
Niezależnie od tego, punkty poborowe działały już od wczesnych godzin w wielu częściach Rosji. Tak było między innymi w Błagowieszczeńsku, czyli w mieście w azjatyckiej część Rosji - tuż przy granicy z Chinami. To tam doszło do zaskakującej reakcji jednego z mężczyzn wezwanych do stawienia się przed komisją wojskową.
Niedoszły wojskowy uciekł z budynku - gdzie mieściła się komisja - przez okno. Według rosyjskich mediów, poborowy po prostu wyskoczył z drugiego piętra, zdając sobie sprawę, że nikt go już nie wypuści z budynku. Nie odniósł obrażeń. Został umieszczony na liście poszukiwanych.
Mobilizacja w Rosji: możliwy nawet milion poborowych
Sam szef rosyjskiego MON mówił w środę, że pobór może dotyczyć 300 tysięcy mężczyzn. Dziś media rosyjskie informują, że utajniony punkt 7. dekretu prezydenta Rosji Władimira Putina pozwala ministerstwu obrony na mobilizację miliona osób. Pisze o tym m.in. w czwartek niezależny portal Nowaja Gazieta.
Media niezależne już w środę zwróciły uwagę, że opublikowany skan dekretu prezydenta w sprawie "częściowej mobilizacji" na wojnę z Ukrainą zawiera nieujawniony fragment.
Źródło: Nexta, PAP