Rosjanie uciekają z kraju. Ruch na granicy z Finlandią "rośnie"
Fińskie służby graniczne podały, że w nocy ruch na południowo-wschodniej granicy kraju z Rosją "nasilił się". Przejścia te są jednymi z niewielu, którymi Rosjanie mogą jeszcze dostać się do Europy. Wzmożony ruch wynika z wczorajszej decyzji Władimira Putina o "częściowej" mobilizacji. Wielu Rosjan nie chce walczyć w Ukrainie, więc opuszcza kraj, by uniknąć wcielenia do armii.
Po wczorajszym orędziu Władimira Putina Rosjanie wyszli na ulicę, by protestować przeciwko mobilizacji. Niektórzy zdecydowali się też opuścić kraj. Fińska straż graniczna poinformowała w czwartek rano na Twitterze, że już w nocy zwiększyła się liczba rosyjskich obywateli wjeżdżających na teren Finlandii.
- Według szacunków, krótko po godzinie 9.00, kolejki na przejściach Vaalimaa, Imatra i Nuijamaa miały około 100-150 metrów długości. Nie zaobserwowano jeszcze ogromnych korków, ale kolejki są bardzo długie jak na tę porę - powiedział cytowany przez "Iltalehti" Taneli Repo, dyrektor generalny służby granicznej w południowo-wschodniej Finlandii.
Sprawę skomentował dla agencji Reutera ekspert ds. Bezpieczeństwa Granic w Wydziale Spraw Międzynarodowych KGSG Finlandii ppłk Matti Pitkäniitty.
- Liczba ta wyraźnie wzrosła. Sytuacja jest pod kontrolą - powiedział ppłk Matti Pitkaniitty.
Według danych opublikowanych na Twiiterze przez fińskie służby granicy południowo-wschodniej liczba rosyjskich obywateli wjeżdżających do Finlandii w środę 21 września wynosiła 4 4403. To wzrost o 57 proc. w ciągu ostatniego tygodnia.
Przejścia graniczne w Finladnii są jednymi z niewielu, którymi Rosjanie mogą jeszcze dostać się do Europy. Ograniczenia w podróżowaniu rosyjskich obywateli wynikają z zawieszenia umowy wizowej z Rosją. Służby krajów bałtyckich i pozostałych krajów UE, z którymi graniczy Rosja już od poniedziałku nie wpuszczają rosyjskich obywateli na swoje terytoria.
Helsinki chcą ograniczyć ruch turystyczny z Rosji, w związku z czym chce podjąć własne "środki zapobiegawcze".
- Finlandia nie chce być krajem tranzytowym dla wiz Schengen wydawanych przez inne kraje. To jest ruch, który chcemy kontrolować. Obawa polega na tym, że będziemy jedynym krajem granicznym, przez który będzie można przyjechać z Rosji do Europy z wizami Schengen wydanymi przez inne kraje - powiedział cytowany w Reuters fiński minister spraw zagranicznych Pekka Haavisto.