Ubogie kraje apelują o pieniądze na walkę z ociepleniem
Pierwsza konferencja klimatyczna krajów himalajskich zakończyła się w Katmandu apelem o międzynarodową pomoc wobec problemu topnienia lodowców i zagrożenia powodziami w Azji Południowej.
Region ten jest "jednym z gorących punktów zmian klimatycznych, które mają wpływ na życie połowy ludności świata" - podkreślono we wspólnym oświadczeniu, opublikowanym po dwóch dniach dyskusji w stolicy Nepalu.
"Zmiany klimatyczne w tym regionie dotyczą ludzi i ekosystemów, tak górskich, jak i morskich" - ostrzegły delegacje uczestniczące w konferencji, które apelują do krajów bogatych o pomoc finansową dla biednych państw regionu na przystosowanie się do zmieniających się warunków klimatycznych.
Przedstawiciele resortów środowiska z całego regionu uczestniczyli w Katmandu w przygotowaniach do przedstawienia problemów klimatycznych przed grudniową konferencją klimatyczną w Kopenhadze, która ma wypracować globalne porozumienie w sprawie klimatu po 2012 roku.
Himalaje, z uwagi na lodowce uważane przez ekspertów za "trzeci biegun", mają wraz z nimi potencjalny wpływ na poziom mórz.
Himalajskie lodowce rozciągają się na przestrzeni 2400 km od Pakistanu przez Indie, Nepal i Bhutan po Chiny i zasilają kilka największych rzek Azji, m.in. Ganges, Brahmaputrę, Indus, Mekong i Jangcy. Los około 1,3 mld ludzi zależy od wody spływającej z himalajskiego masywu. Ale topnienie lodowców postępuje z coraz większą, alarmującą szybkością i według ekspertów może zagrozić regionowi powodziami na przemian z suszami.