Tysiące balonów zaatakowały miasta
O co chodzi? Miasta „zaatakowały” tysiące kolorowych balonów. Powiewają na słupach, bramach, płotach i przystankach, albo już nie powiewają, bo przechodnie, w geście balonowej solidarności, „pozwalają im się ulotnić”.
Nie mogłam nie zareagować na „oddam się w dobre ręce” – chichocze niezła blondynka w obcisłym, też całkiem niezłym, topie. – Zastanawiałam się, czy nie zabrać ze sobą „jestem do wyrwania”, ale wie pan, to takie dosłowne… – Ciekawe, kto za tym stoi? – pyta rosły brodacz, wyciągając aparat fotograficzny, i dodaje do blondynki – No ja też, od razu, dałbym się pani wyrwać.
href="http://poczta.wp.pl/gra.html"> Na balonach widać bowiem napisy typu: „uwolnij mnie”, „pozwól mi się ulotnić”, „bądź moim wybawcą”…
No właśnie: kto za to odpowiada? Ludzie podejrzewają artystów, polityków walczących o poparcie, producentów opon, a nawet handlarzy balonami… Czy mają rację? Czy przypadkiem ktoś nie robi nas w balona?
Balony są podpisane, a podpisy to adresy poczty e-mail w Wirtualnej Polsce. Wirtualna Polska wprowadza właśnie do ponownego obiegu zarejestrowane, ale bardzo długo nieużywane adresy mailowe. To świetna wiadomość dla wszystkich użytkowników poczty internetowej.
Wielu z nich narzeka, że wymarzony login został już wcześniej zajęty. Teraz, dzięki akcji, może znowu być dostępny. Jeśli więc chcesz stać się „neo” albo „kotkiem”, sprawdź – bardzo możliwe, że Ci się to uda! W sieci można również znaleźć grę nawiązującą do akcji. Zostań „balonem”, ale nie daj się przebić na www.uwalniamyloginy.wp.pl