Tysiące Australijczyków zrzuciły odzież. Powód był bardzo ważny
Około 2,5 tysiąca nagusów zebrało się na plaży w australijskim Sydney. Do ich aresztowania nie doszło tylko dlatego, że władze na tę okoliczność wprowadziły odstępstwo od lokalnych przepisów. Nudystom towarzyszył bowiem szczytny cel. Nagość była potrzebna do specjalnej sesji fotograficznej.
27.11.2022 12:46
Rzeszę modeli udało się namówić do zrzucenia ubrań w tak licznym towarzystwie. Ochotnicy zdecydowali się wziąć udział w zdarzeniu, bo ich sfotografowane ciała staną się przekazem w kampanii społecznej informującej o raku skóry.
Nadzy ludzie pozowali dla amerykańskiego mistrza fotografii Spencera Tunicka. To fotograf, który od lat 90. tworzy "monumentalne akty" - kompozycje zbudowane z wielu ciał w naturalnym ujęciu. Tunick zaprasza do swoich sesji tysiące ludzi w różnych wieku.
Fotografie mistrz wykonał na australijskiej plaży w sobotę o poranku, by nie naruszyć dobrych obyczajów i nie łamać przepisów zabraniających spacerowania w takim tłumie bez odzieży poza plażami dla naturystów. Drugim powodem wybrania wczesnej pory spotkania była chęć uniknięcia mocnej projekcji słonecznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ma to związek z celem sesji. Kampania nakłaniać będzie Australijczyków do regularnych badań skóry pod kątem zmian o charakterze onkologicznym oraz do unikania mocnych naświetleń promieniami słonecznymi i stosowania kremów z mocnym filtrem podczas wypoczynku na plaży. Akcja to inicjatywa organizacji charytatywnej Skin Check Champions.
Tysiące Australijczyków zrzuciły odzież. Powód był bardzo ważny
Amerykański fotograf wrażenia z sesji opisał na Instagramie. "Zebraliśmy się, ubrani tylko w naszą skórę, obserwując pierwsze promienie światła, pełzające po horyzoncie Bondi Beach, stojąc z pełną szacunku siłą, oddając cześć wszystkim, którzy walczyli z narodowym rakiem" - napisał Spencer Tunick.
Ten "narodowy rak", o którym pisze artysta, jest w Australii rzeczywiście bardzo powszechny. Duże nasłonecznienie na tym kontynencie sprawia, że ryzyko zachorowania jest wyższe, niż w innych częściach świata. W sesji udział wzięło 2,5 tys. osób, bo tyle mniej więcej Australijczyków umiera rocznie z powodu tej choroby. Fotograf podkreślił, że uczestnicy użyli kremu z odpowiednim filtrem
- Mamy okazję podnieść świadomość na temat kontroli skóry. Jestem zaszczycony, że mogłem tutaj przybyć, tworzyć sztukę i po prostu celebrować ciało i jego ochronę - powiedział Spencer Tunick.
W wydarzeniu brał udział między innymi 77-letni Bruce Fisher, który ma za sobą nowotwór skóry. Mężczyzna powiedział, że spędził połowę życia na słońcu. To zapewne sprawiło, że na jego plecach pojawiły się czerniaki. Usunięto mu kilka złośliwych narośli.