Tylko w WP. W sejmowych kuluarach krążą plotki o przejściu posłanki do PiS. Jak jest naprawdę?
Nowe informacje ws. transferu Anny Siarkowskiej do klubu PiS. W sejmowych kuluarach krążą plotki, że była posłanka Republikanów stara się o posadę wiceministra w MON. Sama zaprzecza doniesieniom, wymijająco reaguje na nie z kolei przedstawiciel resortu.
22.09.2017 | aktual.: 25.09.2017 17:40
Do głośnego transferu doszło w środę. Szeregi klubu PiS postanowiły zasilić dwie z trzech posłanek klubu Republikanów: Anna Siarkowska i Małgorzata Janowska. Zapowiedziały też powstanie nowej formacji - Partii Republikańskiej, która ma zasilić Zjednoczoną Prawicę.
Magdalena Błeńska w rozmowie z nami zdradziła, że wszystko działo się za jej plecami, a o transferze dowiedziała się z mediów. - To zdrada wobec środowiska. Tak się po prostu nie robi - mówiła Błeńska. Od decyzji dwóch posłanek stanowczo odciął się też zarząd stowarzyszenia Republikanie.
Emocje narastały. W rezultacie członkowie nowo powstałej Partii Republikańskiej bronili się przez atak wydanym oświadczeniem. Sugestie Błeńskiej, które padły w rozmowie z nami, nazwali "nieprawdziwymi".
Plotki kontra dementi. W co wierzyć?
Dlaczego dwie posłanki zdecydowały sie na przejście do PiS? W sejmowych kuluarach można usłyszeć, że Siarkowska liczy na funkcję wiceministra w resorcie Antoniego Macierewicza. Posłanka już wcześniej nie ukrywała, że dobrze współpracuje się jej z wiceministrem obrony narodowej Michałem Dworczykiem, któremu przypisywano pośredniczenie w rozmowach o przejściu do PiS.
"Tych dwoje łączy nie tylko pozytywna opinia o ministrze Antonim Macierewiczu, ale także wielki entuzjazm dla formowanych właśnie oddziałów Wojsk Obrony Terytorialnej. Siarkowska na pewno odnalazłaby się w MON, bo armia, obok walki o zakaz aborcji, to jej absolutny konik" - podkreśla Fakt24.pl
W rozmowie z portalem posłanka stwierdziła jednak, że "nie ma takich planów" i że "to plotki rozsiewane przez jej oponentów z kręgu Jarosława Gowina". Podkreśliła zarazem, że MON ma zarówno świetnego szefa, jak i zastępców.
Pytanie, czy wierzyć w deklaracje Siarkowskiej, biorąc pod uwagę, że zaledwie kilka dni przed transferem do PiS klub Republikanów zaprzeczał plotkom i na ten temat. - To informacja wyssana z palca - usłyszeliśmy wtedy od rzeczniczki Republikanów.
Sugestii, że jej koleżanki zostały "przekupione", w rozmowie z WP nie komentowała Błeńska. - Nie wiem, jaka umowa została zawarta. Ale o ideach republikańskich to na pewno nie świadczy - podkreślała.
Co na to MON? O doniesienia Faktu24.pl zapytaliśmy wiceministra Michała Dworczyka. Odpowiedział wymijająco: - Decyzje o powoływaniu i odwoływaniu ministrów podejmuje Prezes Rady Ministrów na wniosek ministra konstytucyjnego. Natomiast bardzo się cieszę, że Republikanie zasilili środowisko Zjednoczonej Prawicy. Trafiły do nas osoby merytoryczne i kompetentne. Pani poseł Siarkowska sprawami obronności i wojska zajmuje się od lat. Bez wątpienia będzie dużym merytorycznym wsparciem dla naszego klubu.