Kulisy przejścia nowych posłanek do PiS. Burza po publikacji WP
Konflikt w środowisku republikańskim przybrał na sile. Wszystko przez wywiad, którego udzieliła nam posłanka Magdalena Błeńska - jedyna z trzyosobowego sejmowego koła Republikanów, która nie weszła do klubu PiS. W rozmowie z nami działania swoich koleżanek nazwała "zdradą środowiska". W rezultacie członkowie nowo powstałej Partii Republikańskiej, która razem z PiS wejdzie w skład Zjednoczonej Prawicy, bronią się przez atak wydanym oświadczeniem.
21.09.2017 | aktual.: 21.09.2017 18:56
- Wszystko działo się za moimi plecami. Nie poinformowały ani mnie, ani stowarzyszenia Republikanie, do którego zostały przyjęte raptem pół roku temu. Wygląda to w sumie tak, że pół roku są w jakimś środowisku i już próbują zabrać mu markę. Można wejść do klubu PiS nie mając planu, by założyć partię republikańską. A one próbują jeszcze ukraść szyld, do którego niedawno weszły. Jest to bardzo nieprzyzwoite zachowanie - komentowała w rozmowie z nami tuż po ogłoszeniu decyzji Magdalena Błeńska.
Posłanka oceniła, że Siarkowska i Janowska "rozbijają środowisko republikańskie". - Jest to zdrada wobec środowiska. Tak się po prostu nie robi - stwierdziła. Rozmowę udostępniła następnie na swoim profilu na Twitterze:
W międzyczasie oświadczenie na temat opuszczenia przez Siarkowską i Janowską Koła Poselskiego "Republikanie" wystosował zarządu stowarzyszenia pod tą samą nazwą. Stanowczo odciął się od działań dwóch posłanek, podkreślając, że jest to ich "indywidualna decyzja, związana wyłącznie z osobistymi korzyściami, wynikającymi z wejścia do Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość". Pod oświadczeniem podpisała się również Błeńska.
"Nieprawdziwe sugestie"
Na reakcję drugiej strony sporu nie trzeba było długo czekać. W reakcji na wywiad udzielony WP oraz oświadczenie Republikanów do głosu doszła Fundacja Republikańska. Jej przedstawiciele wchodzą w skład nowopowstałej Partii Republikańskiej, która - na mocy porozumienia z Prawem i Sprawiedliwością - stanie się koalicjantem partii rządzącej w ramach Zjednoczonej Prawicy.
I tak, prezes fundacji Marek Wróbel, wobec - jak pisze - "nieprawdziwych informacji i krzywdzących ocen działania pań poseł Anny Marii Siarkowskiej oraz Małgorzaty Janowskiej", zdecydował się kilka słów komentarza.
"Miałem nie uczestniczyć w pyskówkach nt. Kto Zdradził Ideę, ale jedno zdanie z wywiadu pos. Magdalena Błeńska dla WP zmieniło moje postanowienie" - argumentuje Wróbel (pisownia oryginalna - przyp. red.).
Sugestie Błeńskiej, które padły w rozmowie z nami, nazywa "nieprawdziwymi".