Tylko w WP. PiS zastawiło skuteczne sidła na opozycję. ”Wiedziałam, że z tego będzie afera”

- To prawie totalitaryzm - oceniają politycy opozycji pytani przez nas o prawa obywatelskie, choć wystąpienia Rzecznika Praw Obywatelskich w Sejmie słuchało tylko kilkoro z nich. - Złapał mnie pan. Wiedziałam, że z tego będzie afera jak już siedziałam w pociągu. W piątek po głosowaniach zaczyna się tzw. weekend poselski. Wszyscy myślą o pociągach i samolotach - przyznają posłowie PO, Nowoczesnej i PSL. I zrzucają winę na PiS.

Scheuring-Wielgus: Wiedziałam, że z tego będzie afera jak już siedziałam w pociągu
Źródło zdjęć: © PAP | Bartłomiej Zborowski
Grzegorz Łakomski

Piątek godz. 14. W Sejmie właśnie skończyły się głosowania. Posłowie tłumnie opuszczają gmach. Po Antoniego Macierewicza podjeżdża do głównego wejścia ciemne BMW, które tarasuje wyjazd innym samochodom. - Przepraszam, czy mogą nas panowie przepuścić, bo nie zdążę na pociąg - krzyczy do ochroniarzy ministra obrony posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus.

Tuż po głosowaniach na opustoszałej sali plenarnej Rzecznik Praw Obywatelskich przedstawia raport o stanie przestrzegania praw człowieka w Polsce. Po godz. 16 wystąpienia Adama Bodnara słucha 9 pracowników biura RPO i 11 posłów, w tym 9 z opozycji. Bodnar rzeczowo przestawia swój raport i odpowiada na wszystkie pytania nielicznych parlamenarzystów.

"Jadąc pociągiem wiedziałam, że będzie z tego afera"

Pustki w ławach PiS nie są zaskoczeniem. Politycy tej partii domagają się dymisji rzecznika.

Sprawdzamy, dlaczego nie ma polityków opozycji. Do Joanny Scheuring-Wielgus dzwonimy przed godz. 19, gdy zdążyła już dojechać do domu w Toruniu.

- Jaką ocenę w szkolnej skali wystawiłaby pani Prawu i Sprawiedliwości za przestrzeganie praw obywatelskich? - pytamy.

- Dwóję. To pierwsza partia, która w tak otwarty sposób nie akceptuje praw kobiet, a akceptuje przemoc i nienawiść - argumentuje posłanka Nowoczesnej.

- Mimo tak krytycznej oceny nie została pani - podobnie, jak większości posłów opozycji - na wystąpieniu rzecznika - zauważamy.

- Normalnie bym została, ale musiałam być o godz. 18 w Toruniu. Miałam zaplanowane wybory we władzach. Nie można po takim jednym wydarzeniu wieszać gromów na opozycji. Z Nowoczesnej były na sali trzy osoby, choć mamy znacznie mniej posłów niż Platforma - tłumaczy posłanka.

Zwraca też uwagę, że "PiS, które ma większość w prezydium Sejmu, decyduje o porządku obrad i z premedytacją wyznaczyło sprawozdanie RPO na koniec posiedzenia, choć zwykle są wtedy planowane mniej istotne punkty".

- Jadąc pociągiem wiedziałam, że będzie z tego afera, ale trudno. Biorę to na klatę - dodaje Scheuring-Wielgus.

"Wszyscy po piątkowych głosowaniach patrzą na pociągi i samoloty"

Dzwonimy do innych posłów opozycji. Większość nie odbiera. Dla nich zaczął się już weekend. Eugeniusz Kłopotek z PSL odbiera w pociągu. Pytany przestrzeganie praw obywatelskich ocenia, że "wszystko zmierza" ku temu, by były nieprzestrzegane.

- Zgadnie pan ilu było posłów na sali podczas wystąpienia Adama Bodnara? - dopytujemy.

- Niewielu, wszyscy pojechali do domu. Może pięciu? - odpowiada z rozbrajającą szczerością Kłopotek. - Po piątkowych głosowaniach nie powinno się dodawać punktów do porządku obrad, chyba, że rządzącym zależy, by sala była pusta. Zaczyna się tzw. weekend poselski. Wszyscy patrzą na pociągi i samoloty - dodaje.

"Złapał mnie pan"

O tym, że prawa obywatelskie są w Polsce łamane nie ma wątpliwości posłanka Platformy Magdalena Kochan.

- Plasterki salami są odcinane każdego dnia, za każdym posiedzeniem Sejmu. Za każdą kolejną ustawą, którą przyjmuje. Zaczęło się od uderzenia w trójpodział władzy, bez którego żaden z obywateli nie może być pewny przestrzegania jego praw obywatelskich. Typowy przykład pojedynczego obywatela z całym aparatem państwowym to kolizja limuzyny pani premier z młodym kierowcą Seicento - przekonuje.

Gdy pytamy, dlaczego nie było jej na sali Kochan tłumaczy, że miała posiedzenie sejmowej komisji i dodaje, że wystąpienie rzecznika się miało skończyć się przed godz. 15.

- Trwało jeszcze po godzinie 17 - zauważamy.

- Złapał mnie pan. O 16.35 wsiadłam do pociągu. Jesteśmy zaskakiwani porządkiem obrad, którego nie znamy z wyprzedzeniem, a wyznaczenie wystąpienia rzecznika na piątek po głosowaniach było złośliwe. Trzeba jednak dodać, że sprawozdanie rzecznika było też omawiane wcześniej na posiedzeniu komisji - tłumaczy Kochan.

"Miałem strategiczne spotkania"

Jeszcze ostrzej o łamaniu praw obywatelskich wypowiada się poseł Nowoczesnej Piotr Misiło.

- Po przedstawianiu projektu ustawy o Sądzie Najwyższym, niepublikowaniu wyroków Trybunału Konstytucyjnego, po tym, co PiS robi w TVP i jak wykończył służbę publiczną wszystko wskazuje na to, że zbliżamy się do stanu, w którym demokracja przestaje być demokracją, tylko quasi totalitarnymi rządami - zaznacza w rozmowie z nami.

- Dlaczego nie było pana w Sejmie gdy przemawiał rzecznik? - pytamy.

- Byłem w Warszawie, ale miałem strategiczne spotkania poza Sejmem, jak większość moich kolegów i koleżanek. Przedstawiciele Nowoczesnej, w przeciwieństwie do rządu byli obecni na sali plenarnej - mówi Misiło. - Jesteśmy z panem rzecznikiem w ciągłym kontakcie. Będę w Szczecinie we wtorek na debacie, którą organizuje. Nasze poparcie dla Adama Bodnara i tego, co robi jest niezmienne. Co innego, gdybyśmy z taką frekwencją mieli do czynienia przy głosowaniach. Wtedy byłoby to karygodne - dodaje poseł Nowoczesnej.

Późne popołudnie. Sejmowe korytarze świeca pustkami. Adam Bodnar kończy przemawiać i wychodzi. Kilku posłów wstaje z ław. Kolejny punkt to informacja o działalności krytykowanej przez rząd Krajowej Rady Sądownictwa. Na sali jest tylko pięcioro posłów. W tym dwoje z PiS.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
"Ceny przestaną rosnąć". Ekspert wymienia plusy i minusy opuszczenia Polski przez Ukraińców
"Ceny przestaną rosnąć". Ekspert wymienia plusy i minusy opuszczenia Polski przez Ukraińców
"Spadek motywacji uczniów". Wiceministra odpowiada na zarzuty
"Spadek motywacji uczniów". Wiceministra odpowiada na zarzuty
Akty dywersji na kolei. Ruch prokuratury ws. podejrzanych
Akty dywersji na kolei. Ruch prokuratury ws. podejrzanych
Media: Do NFZ trafiły miliony. Nowe ustalenia
Media: Do NFZ trafiły miliony. Nowe ustalenia
Media: Wiadomo, kiedy Witkoff poleci na rozmowy do Moskwy
Media: Wiadomo, kiedy Witkoff poleci na rozmowy do Moskwy
"Sabotaż urzędniczy". Kierwiński uderza w Nawrockiego
"Sabotaż urzędniczy". Kierwiński uderza w Nawrockiego
Sabotaż na kolei. Tropy prowadzą do jednostki Senaż
Sabotaż na kolei. Tropy prowadzą do jednostki Senaż
Leon XIV w Libanie. Kontynuuje pierwszą zagraniczną podróż
Leon XIV w Libanie. Kontynuuje pierwszą zagraniczną podróż
Masowe oszustwa i Ferrari FF. Trump zwolnił go z więzienia
Masowe oszustwa i Ferrari FF. Trump zwolnił go z więzienia
Poranek Wirtualnej Polski. Gościem programu Michał Dworczyk
Poranek Wirtualnej Polski. Gościem programu Michał Dworczyk
Skutki decyzji Bodnara. Odwołany sędzia chce ścigać swoich następców
Skutki decyzji Bodnara. Odwołany sędzia chce ścigać swoich następców
Mieszkańcy protestują. Nie chcą strzelnicy
Mieszkańcy protestują. Nie chcą strzelnicy