TYLKO W WP. Gowin szykuje polityczny powrót. W tle centrowa koalicja
Jak ustaliła WP, były wicepremier i prezes Porozumienia Jarosław Gowin odzyskuje siły po pobycie w szpitalu. W najbliższym czasie nie planuje aktywności medialnych, ale równocześnie prowadzi serię spotkań i rozmów politycznych. Cel? Powrót do polityki w ramach centrowej koalicji z Hołownią, Kosiniakiem-Kamyszem, Rasiem i samorządowcami. - Rozmowy trwają i są zaawansowane - słyszymy. - Żeby wrócić, Gowin musi pokazać, że jest wartością dodaną - odpowiada opozycja.
Jak potwierdziła Wirtualna Polska, Jarosław Gowin, który w połowie listopada trafił do szpitala w konsekwencji groźnych dla życia powikłań pocovidowych i zagrożenia dla zdrowia psychicznego, nie tylko wrócił już do domu, ale od kilku prowadzi serię spotkań politycznych - zarówno w Krakowie, jak i Warszawie.
- Na razie nie będzie aktywności medialnej, trzeba nadrobić zaległości, przeprowadzić kilkanaście rozmów i planować wszystko na spokojnie. Chyba że przyjdą przyspieszone wybory - słyszymy od bliskiego współpracownika Gowina. Sam wicepremier, jak udało nam się ustalić, uporał się już z problemami zdrowotnymi, "uregulowano u niego chroniczną bezsenność, a wszystkie wyniki się poprawiły".
Jak donosiły media, lider Porozumienia mocno przeszedł serię odejść z jego partii oraz usuwania bezpośredniego zaplecza politycznego z urzędów, spółek i ministerstw, ale w styczniu planuje ogłosić "nowe otwarcie". Na czym miałoby ono polegać?
"Na prawo od PO"
W założeniu chodzi o dołączenie do formującego się ruchu - na razie nieoficjalnego - frakcji, stowarzyszeń i partii, które w nadchodzących wyborach parlamentarnych miałyby połączyć się w koalicję pozycjonującą się "lekko na prawo od PO". Według ustaleń WP nad projektem równocześnie pracuje Władysław Kosiniak-Kamysz, Ireneusz Raś, część samorządowców, Agnieszka Ścigaj, Zbigniew Girzyński, Jarosław Gowin oraz Szymon Hołownia.
Zobacz także: "Co ja jestem, niewolnikiem?!". Kukiz się zdenerwował
- Co z tego wyjdzie trudno dziś przesądzić, ale poszczególne grupy mają świadomość, że sami w tych wyborach nie wygrają. Hołownia uczestniczy w różnych rozmowach, zwłaszcza z Rasiem i Kosiniakiem, ale decyzji jeszcze nie podjął. Dla niego to dylemat: iść z PO i skończyć jak Nowoczesna, czy zostać liderem obozu centrowego. Zarówno Gowin, jak i Kosiniak przekazali Hołowni, że jeżeli zdecyduje się na ten wariant, oni uznają jego przywództwo - słyszymy.
- W tej chwili to luźne rozmowy, bardziej PSL-u, Polski 2050, Rasia i samorządowców. Jarek Gowin chce się pod nie podłączyć i przedstawić jako ojciec "zjednoczenia", ale do tego daleka droga. Najpierw musi poukładać własną partię, która mu się sypie - mówi nam jeden z polityków zaangażowanych w tworzenie centrowej koalicji. Sceptyczny wobec roli, którą chciałby odgrywać były wicepremier.
"Są apetyty na kilkanaście procent"
Nie zmienia to jednak faktu, że inicjatywy takie jak "Ruch Samorządowy TAK! Dla Polski", stowarzyszenie "Tak, Polska" czy politycy zgromadzeni wokół byłej posłanki Kukiz’15 Agnieszki Ścigaj - regularnie rozmawiają zarówno z PSL-em jak i partią Szymona Hołowni. - Są apetyty na kilkanaście procent w wyborach. Za nami przemawia klincz PO i PiS-u. Jeśli wyborcy dostaną sensowną alternatywę wobec ich nawalanki, to może się udać - słyszę z ust jednego z ważnych polityków opozycji.
- Od strony samorządowców, zwłaszcza prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego i senatora Zygmunta Frankiewicza, prezesa Związku Miast Polskich, coraz częściej słychać, że mogą poprzeć Polskę 2050, gdyby Hołownia zdecydował się budować centrową koalicję. Czuć zmęczenie Platformą. Hołownia będzie czekać, ale jeśli chce konkurować z Tuskiem i Kaczyńskim, nie zrobi tego bez większego zaplecza politycznego. Inaczej grube ryby przykryją go plakatami wyborczymi, bo to oni mają milionowe subwencje - mówi nam polityk dobrze zorientowany w temacie.
Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, liderzy Polski 2050 obawiają się, że gdy wystawią swoich - często mniej doświadczonych działaczy - na listach wyborczych z politykami PSL-u, Porozumienia czy znanymi samorządowcami, wprowadzą do Sejmu mniej posłów, niż w przypadku samodzielnego startu i koalicji powyborczej.
- Gowin myśli już, jak znaleźć się w środku tych wydarzeń. To jego sposób na powrót i odegranie się na Kaczyńskim - mówi nam jeden z posłów Porozumienia.
- Ja bym Jarosława Gowina jeszcze nie przekreślam. Wielu chciało to zrobić, ale przedwcześnie. Wszystko jest w rękach Jarka. Zobaczymy czy po resecie będzie umiał wnieść wartość dodaną do polskiej polityki - przekonuje w rozmowie z WP poseł Ireneusz Raś.
- Do wyborów jeszcze daleko, ale rozmowy na opozycji trwają. Na pewno służą nam wspólne inicjatywy, jak choćby skuteczny wybór Rzecznika Praw Obywatelskich. Nie mam wątpliwości, że możemy wygrać tylko startując w dwóch blokach. PSL rozumie, jaką siłę stanowi centrum - dodaje lider Ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz.
Marcin Makowski dla WP Wiadomości