Tyle z niego zostało. Rosyjski Su-25 rozbił się zaraz po starcie
Z niewyjaśnionych jak dotąd przyczyn, rosyjski Su-25 runął na ziemię zaraz po starcie z jednej baz wojskowych na Krymie. W pewnym momencie dwa odrzutowce ruszyły na kolejną misę, ale jedna z maszyn nagle zaczęła spadać i się rozbiła. Jak podał na Twitterze Ukraine Weapons Tracker, załoga rozbitego Su-25 zdążyła się katapultować. Maszyna została jednak zniszczona doszczętnie. Jak twierdzi portal Pravda, obecnie w arsenale Moskwy nie ma już w pełni sprawnego sprzętu. Często to, co trafia na front, to sprzęt już mocno zużyty, który nie jest wolny od wad. Niewykluczone, że i do katastrofy samolotu doprowadziła awaria, którą dowództwo rosyjskich sił na Krymie zbagatelizowało.