"Ty nikczemniku!". Cymański odczuł skutki głosowania za "Lex TVN"
- To jest bardzo wątpliwa i chyba nieroztropna rzecz, że teraz ta sprawa została rozwiązana w Sejmie - powiedział poseł PiS Tadeusz Cymański, pytany o ustawę o radiofonii i telewizji, zwaną "lex TVN". Podkreślił jednak, że za jej przyjęciem głosował "w imię dyscypliny". Wyjawił, że ostatnio w Warszawie spotkała go przez to przykra sytuacja.
20.12.2021 15:49
W piątek Sejm zagłosował przeciwko uchwale Senatu o odrzuceniu "lex TVN". Udział w głosowaniu wzięło 452 posłów. 229 było za, przeciw 212, a 11 się wstrzymało. Teraz ustawa trafi do prezydenta Andrzeja Dudy.
O kontrowersyjną nowelizację zapytany został poseł klubu PiS Tadeusz Cymański. - Moje osobiste zdanie jest takie, że to jest bardzo wątpliwa i chyba nieroztropna w ogóle rzecz, że teraz akurat ta sprawa została rozstrzygnięta w Sejmie - stwierdził polityk w "Porannej rozmowie" w RMF FM.
Prowadzący program Robert Mazurek szybko przypomniał mu, że sam głosował za przyjęciem ustawy. - Mamy bardzo kruchą większość, to jest jak w wojsku. Na froncie żołnierz się może nie zgadzać z dowództwem, ale ma obowiązek wykonywać rozkazy. Bardzo często głosuję w imię dyscypliny, przełykam te żabki - tłumaczył polityk.
Cymański zdradził też, że po głosowaniu nad "lex TVN" jeden z przechodniów w Warszawie nazwał go "nikczemnikiem". - Jakiś człowiek na Dworcu Centralnym, może nie narzędziem, ale słowem, tak potraktował mnie publicznie, za ten lex TVN: "Ty nikczemniku!" - wyjawił poseł PiS.
Zobacz też: "Lex TVN". Konrad Piasecki użył mocnych słów
"Lex TVN". Co zrobi prezydent? Mamy nieoficjalne informacje
Z nieoficjalnych ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że prezydent Andrzej Duda nie podpisze nowelizacji ustawy medialnej w kształcie uchwalonym przez Prawo i Sprawiedliwość. Nasze źródła związane z Pałacem Prezydenckim wskazują, że powodem jest fakt, iż projekt odbiera głowie państwa możliwość mianowania swoich członków do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Jak słyszymy, prezydent skieruje ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. - Podpis pod ustawą w obecnym stanie de facto nie wchodzi w grę, dlatego że przeszła poprawka Konfederacji, która odbiera prezydentowi konstytucyjne uprawnienie do mianowania dwóch członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Na to zgody prezydenta nie będzie - wyjaśnia nam jeden z doradców Andrzeja Dudy.
Skierowanie nowelizacji do TK nie oznacza jednak, że TVN ma powody do radości. - Będzie to niejako odroczony podpis prezydenta. Odesłanie do TK jest w polskich warunkach de facto podpisem pod ustawą - mówi nasz informator.
Przeczytaj również: Co się stanie po wejściu "lex TVN"? Trzy scenariusze dla Discovery [ANALIZUJEMY]