Reagują na nagłe pismo. "Twierdza TVP zaczyna się kruszyć"

Odwołana rada nadzorcza TVP "wybrała" nowego p.o. prezesa TVP. Maciej Łopiński zastąpił Mateusza Matyszkowicza. Nowe władze TVP zaprzeczają zmianom, a komentatorzy w mediach społecznościowych zwracają uwagę na polityczną przeszłość Macieja Łopińskiego, który był m.in. posłem PiS.

Jarosław Kaczyński i Mateusz Matyszkowicz
Jarosław Kaczyński i Mateusz Matyszkowicz
Źródło zdjęć: © PAP
Paweł Buczkowski

25.12.2023 | aktual.: 25.12.2023 18:48

Poprzedni prezes TVP Mateusz Matyszkowicz zrezygnował 24 grudnia z zajmowanego stanowiska. Poinformował o tym w liście Maciej Łopiński, który dodał, że "został delegowany" na stanowisko prezesa TVP przez radę nadzorczą. Kłopot w tym, że zarówno Matyszkowicz, jak i rada nadzorcza, która "powołała" Łopińskiego, nie są prawnie umocowani, bo zostali odwołani 19 grudnia przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza.

Nowa rada nadzorcza TVP powołała zaś na prezesa Tomasza Syguta. I przewodniczący rady Piotr Zemła w rozmowie z Wirtualną Polską zaprzeczył, że doszło do jakichkolwiek zmian. - Nie przypominam sobie, żebyśmy uchwalali jakikolwiek dokument w tej sprawie - powiedział Zemła.

Zaskakujący ruch PiS w sprawie TVP wywołał lawinę komentarzy w mediach społecznościowych.

"Na Trzech Króli niech jeszcze PiS zafunduje wszystkim trzech swoich prezesów-nieprezesów" - komentuje na portalu X dziennikarz Jakub Majmurek.

"Twierdza TVP zaczyna się kruszyć. Prezes Matyszkowicz zrezygnował" - komentuje ekonomista Rafał Mundry. "Nowym prezesem TVP Maciej Łopiński (w tej drugiej rzeczywistości). Były poseł PiS i pracownik kancelarii prezydenta. Trwa próba betonowania swojej telewizji. Ciekawe kto zostanie wpisany w KRS" - dodaje we wpisie na portalu X.

"Nic tak nie podkreśla determinacji do obrony niezależnych, bezstronnych i apolitycznych mediów jak powołanie byłego szefa gabinetu politycznego prezydenta i byłego posła z ramienia Prawa i Sprawiedliwości na pełniącego obowiązki prezesa telewizji publicznej" - ironizuje we wpisie na X dziennikarz Jakub Krupa.

Politycy PiS oczywiście bronią decyzji odwołanej rady nadzorczej.

"Maciej Łopiński prezesem TVP. Walka o wolne media trwa. Akcja "silnych ludzi" traci impet. Zaczynają zdawać sobie sprawę, że Polacy nie pozwolą na rządy bezprawia" - komentuje europosłanka PiS Beata Szydło.

Doszło też do dyskusji pomiędzy Piotrem Zemłą a Krzysztofem Szczuckim z PiS. "Proszę o opublikowanie uchwał Rady Mediów Narodowych powołujących Pana i Pana Syguta. Nie ma takich? To proszę przestać brnąć w dalszą uzurpację i wycofać się z godnością. Może zostanie to odczytane jako czynny żal" - napisał poseł PiS, zwracając się do Zemły.

"Panie Pośle, czynny żal dotyczy wyłącznie sprawcy przestępstwa. Ja działam zgodnie z prawem, w opozycji do wielu posłów, przekraczających granice interwencji poselskiej" - odparł szef nowej Rady Nadzorczej TVP.

Z kolei były szef MON i poseł PiS Mariusz Błaszczak odniósł się do stanowiska Ministerstwa Kultury. Bartłomiej Sienkiewicz wydał oświadczenie po tym, jak odwołana przez niego rada nadzorcza delegowała do zarządu TVP Macieja Łopińskiego. Jego zdaniem decyzja ta jest "prawnie bezskuteczna, ponieważ została podjęta przez organ nieistniejący" - czytamy w oświadczeniu.

"Minister Kultury złapany na kłamstwie! Wyrok TK, na który powołuje się w komunikacie, nie podważył kompetencji Rady Mediów Narodowych do powoływania władz mediów publicznych. Natomiast w tym samym wyroku TK stwierdzono, że wyłączna kompetencja ministra do powoływania członków zarządów i rad nadzorczych mediów publicznych podważa ich niezależność. Strzał w kolano panie pułkowniku Sienkiewicz!" - napisał Błaszczak.

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1016)