"Twarda odpowiedź". Duda wysyła sygnał Łukaszence

Prezydent Polski, tuż po powrocie z Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, odniósł się do polsko-białoruskich relacji. Pytany o zamknięcie przejścia granicznego w Bobrownikach, przekonywał, że w razie "agresywnego" zachowania, sąsiedzi muszą się spodziewać "twardej odpowiedzi".

Andrzej Duda zabrał głos ws. Białorusi.
Andrzej Duda zabrał głos ws. Białorusi.
Źródło zdjęć: © EPA, PAP
oprac. DAS

18.02.2023 | aktual.: 18.02.2023 16:58

Prezydent podczas konferencji prasowej po powrocie z Monachium został zapytany o kwestię zamknięcia przejścia granicznego w Bobrownikach. - My mieliśmy wobec Białorusi zawsze uczciwe zamiary. Myśmy nie prześladowali białoruskiej mniejszości w Polsce. To Polacy mieszkający na Białorusi, obywatele Białorusi, dla których to jest ziemia ojczysta, byli i są tam prześladowani - stwierdził.

Andrzej Duda o "kuriozalnym" wyroku na Poczobuta

Prezydent przypomniał, że białoruski sąd w Grodnie skazał działacza polskiej mniejszości i dziennikarza Andrzeja Poczobuta na kuriozalną karę ośmiu lat kolonii karnej. Zdaniem Dudy, Poczobut został skazany za to, że "chciał żyć w wolnym kraju, być wolnym obywatelem wolnego państwa".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Prezydent podkreślał, że Polska ma "uczciwe i dobre zamiary, i chce dobrze żyć z sąsiadami". - Ale jeżeli ktoś jest wobec nas agresywny, to może się spodziewać twardej odpowiedzi z naszej strony - zaznaczył Duda.

Andrzej Duda o ataku hybrydowym Białorusi

- To po prostu urąga wszelkim standardom. Tak naprawdę, to reżim białoruski prześladuje ludzi, pastwi się nad nimi, niewoli własny naród i atakuje sąsiadów. Mówię z całą odpowiedzialnością, że atakuje sąsiadów, bo to my przeżyliśmy atak hybrydowy na naszą granicę, to zostało udokumentowane na filmach, że to nikt inny, tylko funkcjonariusze służb białoruskich pchali migrantów z Bliskiego Wschodu na linię graniczną między naszymi państwami i wywołali w związku z tym zamieszki - powiedział.

Prezydent, w rozmowie z dziennikarzami, podsumował też samą Monachijską Konferencję Bezpieczeństwa. - Wszyscy sojusznicy, jak jeden mąż, zgadzają się absolutnie z tym, że musimy wspierać Ukrainę. Tutaj jest absolutna jedność wśród wszystkich rozmówców - mówił.

Dopytywany przez dziennikarzy o politykę Niemiec w sprawie wspierania Ukrainy i współpracy w tym zakresie z Polską i innymi państwami zachodnimi, Duda odparł, że ma "pełną świadomość tej gry interesów", odbywającej się "gdzieś w kuluarach niemieckiej polityki".

Wzmocnienie wschodniej flanki tematem rozmów w Monachium

Prezydent podkreślił też, że bardzo ważnym elementem poruszanym podczas rozmów było dla niego wzmacnianie obronności Polski i wschodniej flanki NATO. - Chcielibyśmy, żeby (...) siły uzupełnienia, szybkiego reagowania - które mają wesprzeć grupy batalionowe do poziomu grup brygadowych, gdyby dochodziło do jakiegokolwiek niepokoju, niebezpieczeństwa - żeby jednostki, które mają to wsparcie zrealizować, były konkretnie zadedykowane, tzn. żeby były wskazane z poszczególnych krajów NATO - powiedział Duda.

- Żeby zacząć tworzenie rzeczywiście dużych magazynów uzbrojenia, magazynów NATO, w których będzie zmagazynowana broń, z której takie siły uzupełniające, wzmacniające, mogłyby skorzystać, gdyby była potrzeba ich relokowania do któregokolwiek z krajów NATO - dodawał i podkreślał prezydent.

Źródło artykułu:PAP
białoruśAndrzej Dudawojna w Ukrainie
Wybrane dla Ciebie