Polska"TW" w sprawie Katynia - nie drażnić Rosji

"TW" w sprawie Katynia - nie drażnić Rosji

Profesor Jan Barcz, Adam Daniel Rotfeld oraz Andrzej Skąpski, którzy wypowiadali się w sprawie zbrodni katyńskiej z pozycji „nie drażnić Rosji”, w czasach PRL zostali zarejestrowani jako tajni współpracownicy służb specjalnych PRL. Tak wynika z dokumentów SB znajdujących się obecnie w IPN. Wynika z nich także, że służby specjalne PRL przekazywały im pieniądze lub prezenty.

15.09.2009 | aktual.: 15.09.2009 10:37

Jan Barcz, były ambasador Polski w Austrii (1995–1999), szef gabinetu politycznego szefa MSZ Władysława Bartoszewskiego (2000–2001), pracownik Państwowego Instytutu Spraw Międzynarodowych kilka dni temu w wypowiedzi dla „Gazety Wyborczej” stwierdził: „Gdyby spojrzeć skrupulatnie na definicję zbrodni ludobójstwa, to zapewne Stefan Niesiołowski ma rację, że Katyń nie był ludobójstwem”.

Jan Barcz został zarejestrowany przez wywiad PRL jako kontakt operacyjny „Jaksa”. Odręcznie napisał i podpisał zobowiązanie: „Deklaruję swoją pomoc Polskiej Tajnej Służbie Wywiadowczej i zobowiązuję się do zachowania tego faktu w tajemnicy, również w stosunku do najbliższej rodziny. Jan Barcz”.

Według funkcjonariusza SB, „Jaksa zachowywał się bardzo swobodnie. Przejawia dużą chęć do współpracy z naszą służbą. Propozycja współpracy została bez najmniejszych oporów przyjęta. Stwierdził przy podpisywaniu zobowiązania: „Państwo pomagało mi przez kilka lat, kształcąc mnie – teraz najwyższa pora, abym pomógł Państwu”. Na wszystkie moje propozycje dotyczące przyszłej współpracy odpowiadał bez wahania: „Nie widzę przeszkód” – napisał 8 lutego 1982 r. pr. Zenon Giemza z Departamentu I MSW.

„Jaksa” donosił SB na swoich kolegów – m.in. z Towarzystwa PRL – RFN. Według notatek służb specjalnych PRL, „Jaksa” miał mówić negatywnie o prof. Markiewiczu, a także na temat „Solidarności” w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i Uniwersytecie Warszawskim.. „Jaksa” przekazywał też informacje o rozmowach dyplomatów RFN na temat obywateli NRD, którzy schronili się w Ambasadzie RFN. Wcześniej informował o naukowcach niemieckich, z którymi miał kontakt zawodowy. Kontakt z SB utrzymywał do końca PRL. Według zachowanych dokumentów SB za przekazywane informacje brał pieniądze, czego dowodem jest m.in. pismo z 19 marca 1985 r.: „Kwituje odbiór kwoty 7000 (siedem tysięcy złotych) w związku z realizacją zadań na rzecz Wywiadu MSW PRL. Jan Barcz”. (podpis własnoręczny).

Adam Daniel Rotfeld – minister spraw zagranicznych od stycznia do października 2005 r., przewodniczący polsko-rosyjskiej grupy ds. trudnych, członek „rady mędrców” NATO, niezwykle entuzjastycznie skomentował list Władimira Putina i jednocześnie stwierdził, że nie warto zajmować się informacjami rosyjskich mediów na temat Polski w kontekście II wojny światowej. Odnośnie do Rosji Adam Daniel Rotfeld prezentuje ugodową postawę, a o sprawie katyńskiej stwierdził, że: „Czas najwyższy, żeby ten niezwykle skomplikowany temat wreszcie zakończyć i zająć się innymi problemami”.

W znajdujących się w IPN dokumentach SB Adam Daniel Rotfeld (podobnie jak Jan Barcz pracownik PISM) figuruje jako kontakt operacyjny pod czterema pseudonimami: „Rauf”, „Rad”, „Ralf” i „Serb”. Z ramienia I Departamentu MSW kontaktował się z nim Henryk Bosak ps. „Polan”, który 29 czerwca 1974 r. napisał:

„W załączeniu notatka informacyjna wraz z relacją „Rada” z jego rozmów z G. Henze, delegatem NRF na KBWE, pracownikiem BND. Pod względem informacyjnym notatka „Rada” jest interesująca i nadaje się do wykorzystania. [...] Przekazałem „Radowi” zadania dotyczące wizyty Nixona w ZSRR. W szczególności idzie o oceny po zakończeniu wizyty w Moskwie przez główne partie polityczne i ośrodki rządzenia w krajach EWG, szczególnie NRF. [...] przekazałam „Radowi” 200 tys. frs. do rozliczenia”. Według dokumentów SB, źródło przekazywało informacje służbom specjalnym PRL w latach 70. i 80.

Andrzej Skąpski, obecny prezes Federacji Rodzin Katyńskich, to zarejestrowany przez SB tajny współpracownik o pseudonimie „Igor”. W czasach PRL był dyrektorem paksowskiego zakładu „Inco”, a także przewodniczącym PRON w Białym Dunajcu. Pierwsze kontakty Skąpskiego z SB – jak wynika z dokumentów SB – miały miejsce w 1987 r., gdy zamierzał wyjechać do Wielkiej Brytanii na zaproszenie znajomej. Według tych dokumentów, Skąpski prosił oficera SB o pomyślne załatwienie tej sprawy.

Jak zapisał oficer prowadzący kpt. Zengel, werbowany dzielił się informacjami bez oporów. Do formalnej rejestracji TW doszło w 1988 r. Poprosił później ponownie o pomoc SB w przyspieszeniu wydania paszportu, tym razem w związku z wyjazdem do Czechosłowacji. Dzięki spotkaniom z TW „Igor” SB uzyskiwała informacje na temat nastrojów pracowników jego zakładu, tego, co dzieje się w kołach PAX w Nowym Sączu i Białym Dunajcu czy w zakopiańskim Klubie Inteligencji Katolickiej. SB była zadowolona z współpracy, tak że nagrodziła TW za dobrą współpracę butelką francuskiej brandy. Do rozwiązania współpracy z „Igorem” doszło we wrześniu 1989 r.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
zsrrwspółpracasb
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)