Rafał Trzaskowski nie radzi sobie ze śniegiem, grzmią politycy Prawa i Sprawiedliwości, grzmi telewizja publiczna.
No obraz katastrofy, panie pośle.
Jeśli
ktoś wczoraj szukał jakiegoś dobrego argumentu, który przemawiałby za likwidacją TVP Info, to go znalazł. Bo
wczoraj TVP Info pokazało drogę ekspresową S8, która podlega rządowi i informację, że za tę
drogę odpowiada prezydent Trzaskowski. Co jest po prostu wierutnym kłamstwem. Więc jeżeli ktoś szukał tego powodu, oto on, jest przed państwem,
droga ekspresowa S8 rzeczywiście nieodśnieżona. Droga, która podlega urzędowi. Wydaje mi się, że Rafał Trzaskowski był
nawet odpowiedzialny za śnieg na Ukrainie. Niektórzy mówią, że również na południu Polski, niektórzy mówią o śnieżycach w
południowej części Ameryki Północnej. Kto wie.
No dzisiaj widzę, teraz na Twitterze spoglądam w telefon, widzę zdjęcia z Czech, zaśnieżonych Czech i zdaje się, że Rafał
Trzaskowski też winien wziąć pług, pojechać być może do Pragi i zrobić z tym porządek.
No widać, że nastąpiła pewna zmiana, jeżeli chodzi o narrację TVP. To znaczy wcześniej zawsze to
była wina Tuska. Dzisiaj jest to wina Trzaskowskiego. Więc śnieg pada gdzieś w Czechach, no to musimy chyba
rzeczywiście wyciągnąć wnioski.
Ale tak poważnie. Pan powiedział i widzieliśmy to przed chwilą na ekranie, widzieliśmy tę drogę
rządową, którą być może powinien odśnieżać minister infrastruktury osobiście. Natomiast jeśli chodzi o te pozostałe drogi, faktycznie
podległe samorządowi w Warszawie, to czy wszystko przebiegło tutaj prawidłowo, czy jest się czego czepiać pana
zdaniem? No bo mówię, politycy Prawa i Sprawiedliwości organizowali nawet konferencje na te tematy.
Tak. Po pierwsze rozmawiałem z Rafałem Trzaskowskim, więc wiem, że wszystkie pługi, wszystkie solarki wyjechały na ulice Warszawy. Sieć
dróg w samej Warszawie to 5000 km. Wczoraj przez te kilka godzin, pierwszych godzin,
kiedy padał śnieg, te solarki przejechały 10000 km. To jest wielka logistyczna praca, która tak naprawdę ciągle
trwa, bo dzisiaj nawet jak śnieg przestaję, trzeba śnieg usunąć z niektórych miejsc w Warszawie. Przede
wszystkim z parkingów.
Z niektórych? Z większości Warszawy chyba nawet.
Jest to ogromna logistyka.
No tak, z tym śniegiem w Warszawie jest zdecydowanie problem. Rozumiem, że Rafał Trzaskowski za wszystko nie odpowiada.
Pytanie, bo wy chcecie brać za to odpowiedzialność - likwidacja TVP, telewizji publicznej, programów
telewizji publicznej. Nie wszyscy pewnie zapoznali się z państwa projektem ustawy, wy zaczęliście zbierać
podpisy pod tym projektem. Proszę nam powiedzieć o najważniejszych założeniach i co wy właściwie chcecie likwidować, jeśli
chodzi o media publiczne?
Tak naprawdę chcemy zlikwidować po prostu TVP Info. Ustawa jest nieco archaiczna, dlatego że podchodzi...
Ale panie pośle, stację?
Programy, które tam są?
Właśnie chciałbym, jakby mi pan dał dokończyć, proszę. Jakby z racji tego, że jesteśmy
na łączeniu, to ja po prostu powiem i będzie łatwiej, wtedy kiedy będzie pan miał jakieś wątpliwości. Ustawa
o Radiofonii i Telewizji powstała wiele lat temu. Programy to kiedyś w rozumieniu
ustawy Program Pierwszy, Program Drugi, tak mówi się o programach też w polskim radiu. Więc wtedy kiedy
mówimy o likwidacji programu informacyjnego, mówimy o programie TVP Info, w ramach którego są różnego rodzaju
audycje. I tak, TVP Info powinno być zlikwidowane. Natomiast jeżeli chodzi o audycje informacyjne w innych kanałach, one powinny
po prostu się w przyszłości zmienić tak, żeby zachować ten pluralizm, żeby telewizja w Polsce była normalna, żeby
była dla wszystkich, a nie tylko dla jednej politycznej partii.
Czyli ja rozumiem i tutaj potrzebuję
jasnego stanowiska - Wiadomości TVP, które chyba są najbardziej wzbudzającym emocje programem w mediach publicznych, rozumiem, że
zostaną? Tylko w innej formie.
Ja bym bardzo chciał,
żeby Wiadomości się zmieniły, żeby to była audycja, która
odpowiada wszystkim Polakom, ale do tego jest potrzebna zmiana władzy. Ustawowo można zmienić tylko
kanał. To znaczy można sprawić, żeby program TVP Info przestał istnieć i pod tym chcemy, żeby podpisy składali Polacy.
Czyli pan mówi tak: my chcemy, ja chcę, polityk Platformy chce, zmiana władzy. Czyli ja rozumiem, że nic się w
kwestii nadzoru polityków nad mediami publicznymi, nad Wiadomościami akurat w tym przypadku, nie zmieni?
To Platforma Obywatelska będzie decydowała, jak ten program będzie wyglądał?
Nie, nie
nie, absolutnie się zmieni, zaproponujemy nowy kształt ustawy o mediach publicznych. Właśnie w taki sposób, żeby to
nie politycy mieli wpływ na wiadomości albo na cokolwiek innego, co jest związane z informacją w telewizji publicznej.
Wie pan, ja byłem, jak pan wie, rzecznikiem rządu. Wtedy Telewizja Polska również należała do państwa i nie
wyobrażam sobie sytuacji, w którym TVP Info albo Wiadomości reagowały by na
mój telefon, na mój rozkaz, na to, żebym mógł zdalnie kierować telewizję publiczną. Dzisiaj jest tak,
że rząd nie tylko kieruje Telewizję Polską wprost, ale tak naprawdę Telewizja Polska jeszcze prowadzi
wewnętrzną politykę w ramach obozu władzy. Na przykład nie zapraszając dzisiaj ludzi Jarosława Gowina albo prezentując
Adama Bielana jako szefa Porozumienia. No przecież to jest kuriozalne. Każdy to wie.
Ale chce mi pan powiedzieć, że politycy
Platformy nie mieli absolutnie żadnego wpływu na to, co się dzieje, również, jeśli chodzi o personalia, w mediach publicznych, telewizji
publicznej za rządów Platformy?
Panie redaktorze, bądźmy poważni. Telewizja
Polska należy do polskiego państwa i podlegała, jeśli dobrze pamiętam, przez 30 lat ministrowi Skarbu
Państwa, który miał wpływ na obsadę stanowisko prezesa w telewizji. Prezesi
telewizji, których znam, to byli ludzie, którzy od
wielu lat zajmowali się telewizją publiczną. którzy mieli ogromne doświadczenie w tym zakresie i których
bezstronność nigdy nie była kwestionowana.
To spójrzmy w takim razie do przodu jednak. Nie wracajmy do tych historycznych spraw.
Ale do przodu. I chciałbym jasną deklarację od pana usłyszeć - czy nie będzie takich sytuacji za rządów Platformy Obywatelskiej, jeśli
oczywiście władze przejmiecie, jak dzisiaj mamy, czyli partie z koalicji rządzącej rekomendują sobie członków tychże partii
do zarządu TVP i tak dalej. Ja rozumiem, że żadnego polityka w mediach publicznych nie będzie, a jeśli nie, to ja będę mógł
pana z tego rozliczyć za te lat ileś w przód?
Na pewno nie będzie tak, żeby politycy mogli mieć wpływ na to, co dzieje się w Telewizji Polskiej. Telewizja Polska z racji
tego, że jest publiczna i państwowa, musi zostać pod auspicjami państwa, ale wpływ na program muszą
mieć ludzie, którzy zajmują się w Polsce informacją, mediami, którzy zajmują się kulturą, którzy zajmują się historią,
którzy zajmują się misją telewizji. A wara politykom od telewizji, naprawdę. No to jest po prostu jakiś absurd, żeby w
kraju 40-milionowym, 36-milionowym, w centrum Europy, który chciał budować telewizję na wzór BBC,
żeby Telewizja Polska po prostu nie różniła się specjalnie od Russia Today.