TVN24 zaprosił Ziobrę do studia. Zdecydowana reakcja partii
Kolejny niewygodny dla władzy reportaż TVN24 stał się pretekstem dla polityków Solidarnej Polski, aby zaatakować stację. Do grona krytyków dołączył wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba.
Do sprawy wtorkowego reportażu TVN24 odniósł się w środę wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba, rzecznik Solidarnej Polski.
Sprawa śmierci ojca Ziobry. Ozdoba atakuje TVN
Jak stwierdził, "TVN od około 2 lat konsekwentnie stosuje cenzurę wobec Solidarnej Polski, uniemożliwiając nam komentowanie spraw publicznych w programach tej telewizji".
"Równolegle stacja uporczywie prezentuje fałszywe informacje dotyczące aktywności Solidarnej Polski i Ministerstwa Sprawiedliwości. Zaproszenie przedstawicieli resortu do komentowania paszkwilu TVN24 na temat rodzinnej sprawy ministra Zbigniewa Ziobro odbieramy jako chęć uwiarygodnienia opartego na kłamstwach i manipulacji reportażu. A także jako próbę stworzenia alibi przed zarzutami o stosowanie cenzury wobec Solidarnej Polski. Nie zamierzamy uczestniczyć w tej prowokacji" - oświadczył Ozdoba.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: PiS twardo broni młodego działacza. "Zdolny, wyrazisty człowiek"
Stacja TVN24 we wtorek wyemitowała reportaż "Państwo Ziobry" autorstwa Marty Gordziewicz. Dziennikarka "Czarno na białym" dotarła do kardiolożki Wandy Cabali, byłej przyjaciółki Ziobrów.
Lekarka, która badała Jerzego Ziobrę przed jego śmiercią, znalazła się pod lupą śledczych, kiedy Zbigniew Ziobro objął stanowisko prokuratora generalnego. W listopadzie 2016 roku usłyszała prokuratorskie zarzuty, m.in. wyłudzenia z NFZ... 30 złotych i 24 groszy.
Materiał porusza również kulisy przygotowywania odpowiedzi rządu na skargę Krystyny Kornickiej-Ziobro skierowanej przeciwko Polsce do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Minister Zbigniew Ziobro przed emisją reportażu nie odpowiedział na szczegółowe pytania reporterki Marty Gordziewicz. Z kolei Krystyna Kornicka-Ziobro nie zdecydowała się na rozmowę przed kamerą TVN24.
Minister sprawiedliwości krótko odniósł się do całej sprawy na środowej konferencji prasowej. - W mojej ocenie doszło do nieprawidłowości w tej sprawie - stwierdził Ziobro, odnosząc się do leczenia ojca. Przekonywał, że pismo jego ówczesnego zastępcy Łukasza Piebiaka do resortu spraw wewnętrznych dotyczyło braku stanowiska do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Minister ponownie oskarżył TVN24 o atak na jego matkę.
Jednocześnie Ziobro nie chciał odpowiedzieć na pytania dziennikarki TVN24 Marty Gordziewicz, m.in. o to, czy zna inną sprawę dotyczącą ewentualnego błędu medycznego, w której polskie państwo działało w tak zdeterminowany sposób. W zamian ponownie oskarżył stację o manipulację.