TVN24 z holenderską koncesją. Prof. Godzic: "Groteskowa sytuacja"
- Braliśmy to w gronie ekspertów pod uwagę, ale tę opcję przyjmowaliśmy gdzieś na samym końcu - przyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską medioznawca prof. Wiesław Godzic. Specjalista odniósł się do poniedziałkowego oświadczenia zarządu TVN ws. przyznanej nadawcy holenderskiej koncesji.
W poniedziałek 16 sierpnia zarząd TVN opublikował kolejne oświadczenie. Jak podkreślono, w związku ze zwłoką KRRiT dotyczącą przyznania koncesji, przedstawiciele stacji muszą być gotowi na "każdą ewentualność".
"Dlatego w lipcu br. został złożony wniosek o przyznanie holenderskiej koncesji na nadawanie i została ona przyznana. Jeśli KRRiT nie wyda decyzji o przedłużeniu koncesji TVN24 do 26 września, dalsze nadawanie umożliwi, zgodnie z polskim i unijnym prawem, koncesja holenderska" - napisano.
Prof. Godzic: Będzie się z nas śmiała cała Europa
O to, co oznacza dla Polski i widzów najnowsze oświadczenie zarządu TVN, zapytaliśmy medioznawcę, profesora Wiesława Godzica. Jak przyznał, opcja holenderskiej koncesji nie jest dla niego dużym zaskoczeniem.
Zobacz też: Andrzej Duda pod ostrzałem. Krzysztof Gawkowski bezlitosny
- W lipcu Holendrzy stwierdzili, że trzeba pomóc procesowi. Poinformowano nas, że nie będzie luk w nadawaniu, że TVN dostanie zgodę na satelitarny przekaz - powiedział.
Jego zdaniem, sytuacja, w której za chwilę możemy się znaleźć, jest groteskowa.
- Od kilku tygodni otrzymujemy informacje, jak głosują urzędnicy z KRRiT, że cały czas brakuje im głosów do podjęcia decyzji. Tymczasem w pokoju kilkaset kilometrów obok leży zatwierdzona koncesja, tym samym ten spór wydaje się bezprzedmiotowy. To groteskowa sytuacja i jeśli do niej dojdzie, będzie się z nas śmiała cała Europa. To taki śmiech urzędniczy, sardoniczny. Bo Polacy znowu czegoś nie dopilnowali, nie dowiedzieli się jak funkcjonuje rynek i nie sprawdzili, że oto inny podmiot może wydać zgodę na satelitarny przekaz - powiedział.
Prof. Godzic przyznaje jednak, że z praktycznego punktu widzenia sytuacja może być niezauważalna dla widzów.
- Zanim Polsat dostał w 1994 roku koncesję w Polsce, nadawał sygnał z Holandii ze studia w Hilversum. Nikt wtedy nie sądził, że to zagraniczna stacja, skoro wszyscy dziennikarze mówią w języku polskim. W dodatku są dziś takie możliwości przewijania obrazu i nadawania niemalże równolegle, że może to się okazać zmianą kompletnie niewidoczną dla odbiorcy - tłumaczy.
"Lex TVN". Będzie weto prezydenta?
Profesor odniósł się także do niedzielnej wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy, który podkreślał, że sojusznicy mogą liczyć na Polskę. Komentatorzy odebrali jego przemówienie jako zapowiedz weta ws. projektu nowelizacji ustawy medialnej.
- Słuchałem uważnie pana prezydenta, zawsze słucham go bardzo uważnie i dla mnie brzmiało to jak zaproszenie do weta. Być może Andrzej Duda nie mówił wprost o wolności słowa, ale podkreślał, że musimy wypełniać nasze zobowiązania ekonomiczne. Prezydent umie zrobić wokół siebie PR. Była to kapitalna rzecz - oto być może kruszy się na naszych oczach Prawo i Sprawiedliwość i zaczyna coś nowego. Coś takiego jest tej partii potrzebne - powiedział profesor.
Jak dodał ekspert, weto może być szansą na odcięcie się od Jarosława Kaczyńskiego.
- Freud mówił, że aby stać się dojrzałym człowiekiem, należy metaforycznie zabić ojca-prezesa. Tego prezydentowi dziś brakuje. Myślę, że jeśli Duda nie wykorzysta tej szansy, to nigdy już niczego nie stworzy w polityce - dodał.